Afera w boksie przed walką o pas. Shannon Briggs wpadł na dopingu

Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: Shannon Briggs
Getty Images / Richard Heathcote / Na zdjęciu: Shannon Briggs

45-letni Amerykanin 3 czerwca miał walczyć z Fresem Oquendo o pas WBA. Pojedynek lada moment zostanie odwołany, bo "The Cannon" miał znacznie podwyższony poziom testosteronu.

W tym artykule dowiesz się o:

Aferę ujawnił Dan Rafael, który jest bokserskim ekspertem w telewizji ESPN. Zdradził on, że Shannon Briggs oblał testy antydopingowe, które przeprowadzono 14 maja. Dwa dni później próbkę moczu poddano analizie, której wyniki wszystkich zaskoczyły.

Badanie wykazało, że u Amerykanina stosunek testosteronu do epitestosteronu wynosi 7,89 do 1. Tymczasem dopuszczalna norma to 4 do 1, co pokazuje, że "The Cannon" znacznie przekroczył granicę.

45-latek może na własny koszt poprosić o analizę próbki B. Rzadko jednak się zdarza, aby przyniosła ona inny wynik.

Briggs 3 czerwca miał walczyć z Fresem Oquendo w Hollywood. Stawką pojedynku miał być mistrzowski pas federacji WBA w kategorii ciężkiej. Rafael jednak poinformował, że starcie lada moment zostanie odwołane.

Amerykański gwiazdor w ostatnich latach przeżywał drugą młodość. Od 2014 roku wygrał dziewięć walk z rzędu. Shannon Briggs zasłynął przede wszystkim notorycznym nękaniem Władimira Kliczki, z którym chciał walczyć. Teraz bardziej prawdopodobne jest, że kontrowersyjny pięściarz po wpadce dopingowej zawiesi rękawice na kołku.

ZOBACZ WIDEO: Mariusz Pudzianowski: Zrobię krzywdę każdemu, kto będzie próbował zniszczyć moje mienie

Komentarze (0)