Termin powrotu Deontaya Wildera został ustalony już wcześniej. Mistrz World Boxing Council w królewskiej kategorii wagowej w tym dniu stoczy drugi pojedynek w tym roku. 25 lutego w rodzinnej Alabamie znokautował Geralda Washingtona. I wiele wskazuje na to, że teraz czeka go o wiele trudniejsze zadanie. Według słów promotora Andrzeja Wasilewskiego, "Bronze Bomber" ma spotkać się między linami z Luisem Ortizem.
Moim zdaniem Wilder - Ortiz - 4 listopada Brooklyn
— A. Wasilewski (@boxingfun) 1 sierpnia 2017
38-letni "King Kong" uchodzi za jednego z najbardziej unikanych pięściarzy wagi ciężkiej. Choć Kubańczyk ma już na koncie kilka głośnych triumfów, jak chociażby znokautowanie Bryanta Jenningsa i Tony'ego Thompsona, to wciąż nie doczekał się szansy z prawdziwego zdarzenia. To może się niebawem zmienić.
W kontekście Wildera, pogromcy Artura Szpilki z 2016 roku, mówiono o rewanżu z Bermane Stiverne'em. Na taką konfrontację nie wyraziła zgody telewizja Showtime. 31-letni Amerykanin trofeum World Boxing Council dzierży od stycznia 2015 roku. Do tej pory pięciokrotnie bronił pasa, nokautując wszystkich pięciu oponentów.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #6: FEN szykuje walkę, o której będzie mówić cała Polska (WIDEO)
dojedzie 2018roku