Roy Jones Jr jest bez wątpienia jednym z najwybitniejszych pięściarzy ostatnich dekad. Na koncie ma bowiem tytuły mistrzowskie w aż czterech kategoriach wagowych oraz srebrny medal igrzysk olimpijskich. Zawodową karierę zaczynał w 1989 roku, ale wciąż nie mówi "pas". Pomimo kilku sromotnych porażek przez nokaut, bohater Pensacoli ma jeszcze coś do udowodnienia.
Weteran chce pójść śladami Floyda Mayweathera Jr i poszukać konfrontacji z kimś z mieszanych sztuk walki. Przez czas jakiś przebąkiwał nawet o potyczce z Andersonem Silvą - brazylijskim wojownikiem i byłym mistrzem Cage Rage i UFC. Na razie jednak nazwisko potencjalnego oponenta nie jest znane. - Nie planuję póki co końca kariery pięściarskiej. Negocjujemy właśnie warunki mojej następnej walki, być może skrzyżuje rękawice z zawodnikiem wywodzącym się z MMA - powiedział Roy Jones Junior.
Czempion sprzed lat wygrał trzy ostatnie pojedynki z przeciętnymi oponentami. W 2015 roku przegrał przez ciężki nokaut z Enzo Maccarinellim, wcześniej był boleśnie stopowany przez Denisa Lebiediewa (2011 r.) czy Danny'ego Greena (2009 r.). W 2012 roku wypunktował podczas gali w Łodzi Pawła Głażewskiego.
ZOBACZ WIDEO Irlandzki młot bez litości! Kolejna wygrana Gary'ego O'Sullivana