Przyszłość Artura Szpilki w boksie zrobiła się bardzo niepewna. Ostatnia porażka z Adamem Kownackim znowu zachwiała jego reputację w kategorii ciężkiej. Większym problemem jednak jest ręka. Po starciu z rodakiem "Szpila" znowu trafił na stół operacyjny, a zabieg przeprowadził Igor Rossello, który wcześniej operował Roberta Kubicę. Włoch ostrzegł pięściarza, że jeżeli znowu dozna kontuzji lewej ręki, to może już nigdy nie wrócić do sportów walki.
Sportowiec z Wieliczki już cztery razy poddawał się zabiegom tej samej dłoni. Mimo to nie poddaje się i zapowiada powrót w 2018 roku. Chcąc wspiąć się na szczyt, postanowił wrócić do Polski i rozpocząć współpracę z trenerem Andrzejem Gmitrukiem.
Pierwsze treningi już za nimi. Na razie nie są typowo bokserskie, bo ręka Szpilki cały czas się goi. Z najnowszego wpisu na Twitterze wynika, że pięściarz jest coraz bliższy rozpoczęcia zajęć pełną parą. Pokazał też zdjęcia, na których widzimy dłoń po operacji oraz dzisiaj.
Jak widać coraz bliżej do powrotu z pokora i determinacja a przede wszystkim zdrowa ręka piona zawsze ten sam pic.twitter.com/nb5YFTkKlm
— Artur Szpilka (@szpilka_artur) 18 listopada 2017
"Szpila" dopiero przekona się, jak zachowuje się ręka po czwartej operacji. Jeżeli nie będzie odczuwał bólu ani innego dyskomfortu, to niebawem możemy się spodziewać jego powrotu do ringu.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Karolina Kowalkiewicz przegrała z Mamutem
no i z wszystkimi przegrał :D morał z tego taki że szpila więcej rób niż mów bo ludzie się z ciebie śmieją