Boks. Sprawa Dawida Kosteckiego. Próba samobójcza więźnia w Rzeszowie

Jak donosi Radio Zet, tydzień po śmierci Dawida Kosteckiego doszło do próby samobójczej w wiezieniu w Rzeszowie. Chodzi o Macieja M., który miał być świadkiem w tej samej sprawie co bokser.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Dawid Kostecki East News / Na zdjęciu: Dawid Kostecki
Maciej M. decyzją sądu miał być przetransportowany 1 lipca 2019 roku z Rzeszowa do Warszawy, aby wziąć udział w czynnościach procesowych w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ. Jednak 24 czerwca sąd odwołał nakaz transportu.

Jak dowiedział się Mariusz Gierszewski z "Radia Zet", Maciej M. tydzień po śmierci Dawida Kosteckiego próbował popełnić samobójstwo. Obu mężczyzn łączy to, że mieli zeznawać w dokładnie tej samej sprawie.

Czytaj też:
-> Boks. Szokujący trop w sprawie śmierci Dawida Kosteckiego. Samobójstwo mogło zostać upozorowane
-> Boks. Wiceminister sprawiedliwości apeluje ws. śmierci Dawida Kosteckiego: Nie wykorzystujcie sprawy do siania zamętu

Jak poinformowała Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowa Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, Maciej M. trafił na oddział psychiatryczny szpitala w Krakowie.

ZOBACZ WIDEO Tokio 2020. Awans na igrzyska jest, pora na wymarzony medal? "Nikogo się nie boimy. Czujemy się mocni"

Przypomnijmy, że 2 sierpnia Dawid Kostecki został znaleziony martwy w więziennej celi w Areszcie Śledczym na warszawskiej Białołęce. Służba Więzienna poinformowała, że były pięściarz popełnił samobójstwo, wieszając się na pętli od prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem.

Kostecki został przewieziony do stolicy, ponieważ był świadkiem zawnioskowanym przez prokuraturę w sprawie o rozbój z lat 2007-08. Miał zeznawać 1 lipca, jednak ze względu na niestawiennictwo adwokata oskarżonego, termin rozprawy odroczono na 14 sierpnia (więcej TUTAJ>>). Byłego pięściarza nie odwieziono jednak z powrotem do Rzeszowa.

Kostecki miał posiadać dużą wiedzę w temacie tzw. afery podkarpackiej. Centralne Biuro Śledcze rozbiło agencję pięściarza zajmującą się sutenerstwem, która była konkurencyjna wobec tych prowadzonych przez ukraińskich braci R. Bokser miał ujawnić, że podkarpackie CBŚ mieli współpracować z agencjami towarzyskimi, z których usług mieli korzystać politycy. Wcześniej zmarli dwaj inni świadkowie w tej sprawie, Maciej G. i Grzegorz W.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×