Polski bokser oszukany w Anglii! Nawet David Haye nie krył oburzenia werdyktem sędziów

Kamil Sokołowski mógł się tylko uśmiechnąć. Polski bokser w opinii niemal wszystkich był zwycięzcą walki z faworyzowanym Davidem Adeleyem. Innego zdania był jednak sędzia pojedynku.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Kamil Sokołowski (z prawej) Getty Images / Dave Thompson / Na zdjęciu: Kamil Sokołowski (z prawej)
To już kolejny raz, kiedy 35-letni Polak został oszukany na Wyspach Brytyjskich. Dwa lata temu w kontrowersyjnych okolicznościach przegrał z Lucasem Brownem. Teraz ma deja'vu.

David Adeleye, który do starcia z Kamilem Sokołowskim wygrał swoje wszystkie pięć walk przez KO, tym razem był w głębokiej defensywie. Na ringu dominował Polak. I widzieli to wszyscy obserwatorzy oprócz sędziego.

Marcus McDonnell ocenił walkę na 58:57 dla rywala Sokołowskiego, który przy ogłoszeniu werdyktu tylko ironicznie się uśmiechnął. Kibice i eksperci nie zostawili suchej nitki na McDonnellu.

"Fatalna decyzja sędziego" - tak piszą nie polscy tylko ANGIELSCY dziennikarze po przyznaniu zwycięstwa nie Sokołowskiemu tylko Adeleye. Ludzie mają oczy" - napisał w mediach społecznościowych dziennikarz Przemysław Garczarczyk.

Oburzony werdyktem był też m.in. były mistrz świata organizacji WBA David Haye. - David Adeleye powinien obejrzeć kilka taśm Lennoxa Lewisa, a następnie natychmiast przeprowadzić rewanż z Kamilem Sokołowskim - stwierdził Haye na antenie BT Sport, gdzie był ekspertem.

Adeleye oznajmił natomiast, że nie ma problemu z rewanżem i już odgrażał się Sokołowskiemu, że ten... nie wytrzyma z nim trzech rund, a ta sobotnia walka była tylko nauczką.

Zobacz także:
Sędzia musiał przerwać walkę o pas Tomasza Narkuna!

ZOBACZ WIDEO: Karolina Kowalkiewicz wraca do klatki UFC po fatalnej kontuzji. "To nie będzie pożegnalna walka"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×