[tag=80696]
Frank Varey[/tag] mógł zostać wielką gwiazdą boksu, wróżono mu nawet mistrzostwo świata. Niestety, utalentowany sportowiec zmarł w wieku 16 lat.
Wiadomo już, że chłopak zginął w rzece Dee w Chester, o czym informuje "Daily Star".
- Wydaje się, że to tragiczny wypadek. Nasze myśli są z rodziną chłopca w tym bardzo trudnym czasie - powiedziała nadinspektor Myra Ball, cytowana przez "Daily Star".
Varey publikował w sieci nagrania ukazujące zarówno jego, jak i grono innych osób, z którymi przebywał nad rzeką.
Można było zobaczyć, jak młode osoby skaczą do wody, by się schłodzić - temperatura przekraczała 30 st. Celsjusza.
"Spoczywaj w pokoju Frank. Byłbyś przyszłym mistrzem świata" - napisał na Instagramie Tyson Fury, aktualny mistrz świata WBC wagi ciężkiej.
"Żegnaj dzieciaku, nigdy nie zostaniesz zapomniany, legendy nigdy nie umierają. Świat jest okrutny. Modlę się za całą twoją rodzinę" - skomentował natomiast bokser Hopey Price.
16-latek miał wielki talent. W latach 2014-2019 zdominował mistrzostwa juniorów USA w swojej kategorii wagowej.
Zobacz także:
> Tokio 2020. Polska czekała na to 13 lat! Piękne obrazki w Tokio
> To był gigantyczny skandal. Chciała pobić Polkę po walce