Były rywal Szpilki też broni Ukrainy. "Niektóre miasta zrównano z ziemią"

Siergiej Radczenko w ringu wielokrotnie walczył z polskimi pięściarzami. Teraz karierą bokserską nie zaprząta sobie głowy. Zamiast trenować w ringu, musi chronić swojej ojczyzny przed rosyjskimi wojskami.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Siergiej Radczenko YouTube / Na zdjęciu: Siergiej Radczenko
Ukraina cały czas dzielnie się broni przed Rosją, która wtargnęła na teren niepodległego państwa z zamiarem jego podbicia. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie ogromne poświęcenie Ukraińców. Na co dzień kraju bronią nie tylko żołnierze, ale nawet zwykli ludzie, czy... profesjonalni sportowcy.

Za karabiny złapali m.in. tacy słynni pięściarze, jak bracia Kliczko, Wasyl Łomaczenko i Ołeksandr Usyk. W kraju jest także człowiek, którego znamy z polskich ringów, czyli Sergiej Radczenko.

W przeszłości przegrał w kontrowersyjnych okolicznościach z Arturem Szpilką, czy sprawił wiele problemów Arturowi Balskiemu i Krzysztofowi Głowackiemu. Teraz służy ojczyźnie w rodzinnej miejscowości Krzemieńczuk.

ZOBACZ WIDEO: Gest prosto z serca. Mamed Chalidow ruszył z pomocą na ukraińską granicę

- Na razie jest u nas spokojnie, ale jesteśmy przygotowani na wszystko, m.in. w mieście rozstawiono blokady drogowe. Wiele osób wyjechało z Krzemieńczuka do Polski i innych krajów, ale ja i moja rodzina zdecydowaliśmy się zostać. Organizujemy transport dla ludzi z ostrzeliwanych miast. Pomagamy im dostać się do Krzemieńczuka, a następnie dalej, na zachód. Staramy się im też zapewnić dach nad głową, odzież, żywność i wszystko, czego potrzebują - opowiada Radczenko w rozmowie z TVP Sport.

Sytuacja w każdej chwili może się zmienić. Wojska Władimira Putina nie widzą przeszkód w tym, aby bombardować domy mieszkalne, szpitale, czy szkoły. Ukraiński pięściarz wie, jak to wygląda w innych miastach.

- W innych miastach Ukrainy, na północy, południu i wschodzie, dzieją się rzeczy, których nie da się opisać słowami. Po ulicach jeżdżą czołgi, strzelają rakietami, na miasta spadają bomby. Bombardują nie tylko obiekty strategiczne, ale także domy, szkoły, świątynie, szpitale i przedszkola. Niektóre miasta całkowicie zrównano z ziemią... - opowiada.

Wojna w Ukrainie trwa już 20 dni. Niestety, z każdą dobą rośnie liczba ofiar cywilnych, w tym dzieci.

Nie ma złudzeń. Dobrze wie, co zrobi NATO wobec Rosji >>

Słynny Hiszpan pomaga Ukraińcom. O Polakach mówi krótko >>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×