Stworzył Gromdę, współpracuje z TVP. Ma przestępczą przeszłość

Materiały prasowe / Aleksandra Sędek/GROMDA / Na zdjęciu: Mariusz Grabowski
Materiały prasowe / Aleksandra Sędek/GROMDA / Na zdjęciu: Mariusz Grabowski

W piątek Wirtualna Polska opublikowała reportaż pt. "Kradzież, oszustwo, porwanie. Przestępcza przeszłość twórcy Gromdy". Szymon Jadczak ujawnił w nim, czym twórca Gromdy i Tymex Boxing Promotion Mariusz Grabowski zajmował się przed laty.

Mariusz Grabowski to twórca Gromdy - organizacji, która promuje walki na gołe pięści. Jego Tymex Boxing Promotion współpracuje z kolei z Telewizją Polską. Jego przeszłość jest jednak mroczna, co ujawnił Szymon Jadczak (cały reportaż można przeczytać TUTAJ).

W tekście, który oparty był na aktach sądowych, dziennikarz ujawnił, że Grabowski był zamieszany w kradzież z włamaniem, oszustwo oraz współudział w porwaniu dla okupu. Zaliczył także odsiadki w więzieniu.

W 2016 roku skazany został na 2,5 roku za trzy przestępstwa - jednym z nich była pomoc w porwaniu biznesmena z Pomorza. Według danych przekazanych przez rzecznika radomskiego sądu, Grabowski był za kratkami od sierpnia 2018 do października 2019 roku. W tym czasie organizował już gale Tymex Boxing - te obecnie transmitowane są przez TVP.

ZOBACZ WIDEO: Co zrobił Janikowski?! Zobacz nagranie ze szczegółami

"Od kontrahentów TVP należy wymagać nieposzlakowanej opinii, przestrzegania prawa i norm etycznych. Przeszłość Grabowskiego, ps. "Grabek", opisywanego dziś przez nas to kradzież z włamaniem, oszustwo i współudział w porwaniu dla okupu" - pisał Szymon Jadczak.

Sam "Grabek" nie wypiera się tego, co działo się przed laty. - Pewne sprawy były komentowane w kuluarach, ja nie ukrywam swojej przeszłości. Od wielu lat jestem przedsiębiorcą, płacę podatki, otrzymuję nagrody i liczne wyróżnienia. Zapomniałem już dawno o sprawach sprzed ponad 20 lat - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską.

Odnotujmy, że przed dwoma laty założył Gromdę. W walkach biorą udział osoby z kryminalną przeszłością, w tym m.in. Krystian K., ps. "Tyson", który do ringu trafił prosto z aresztu. Nikodem Ch. natomiast ma na koncie ciężkie pobicie 3-latka oraz skatowanie bezdomnego.

- Zaznaczamy, na Gromda walczą zawodnicy, a nie żadni przestępcy. Podczas naboru w szczególności interesują nas umiejętności sportowe, a nie kartoteka - wyjaśniał Grabowski.

Szymon Jadczak zwrócił uwagę na to, że przed kilkoma tygodniami w środowisku sportów walki wybuchła ogromna burza, kiedy Marcin Najman zaprezentował jako współpracownika byłego szefa mafii pruszkowskiej Andrzeja Zielińskiego, ps. Słowik.

Czytaj także:
Szokująca scena. Wyjął broń i skierował w stronę Mike'a Tysona [WIDEO]
Promotor kontra konferansjer. Walka jakiej w Polsce nie było

Źródło artykułu: