1 
To był duży skandal, po którym o curlingu w Polsce zrobiło się bardzo głośno. Na 36 godzin przed rozpoczęciem krajowego turnieju kwalifikacyjnego okazało się, że zmagania toczyć się będą... o nic. Związek nie zgłosił bowiem zespołu do międzynarodowych eliminacji.
- Związek wykazał się niekompetencją, zapominalstwem do tego stopnia, że to się w głowie nie mieści. To się jeszcze nigdy nie zdarzyło. Choć działacze nie robią prawie nic dla curlingu, dla zawodników, to gdy polska reprezentacja mogła brać udział w kolejnych zawodach, zawsze była zgłaszana i startowała, przeważnie na własny koszt - tłumaczyła Adela Walczak w rozmowie ze sport.pl (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
PZC tłumaczyło, że mail ze zgłoszeniem nie dotarł do World Curling Federation. Zapowiadano złożenie odwołania. Ostatecznie krajowe eliminacje doszły do skutku, a po zwycięstwo sięgnął duet Marta Szeliga-Frynia/Paweł Frynia. Wtedy nie było jednak mowy o wyjeździe do Szkocji na kolejny etap (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek: Lewandowski nie będzie najlepszy na świecie, bo jest z Polski
Okazuje się, że Biało-Czerwoni powalczą o mistrzostwa świata. Bynajmniej nie ze względu na interwencję PZC, a z uwagi na wycofanie się z rywalizacji reprezentacji Kirgistanu. Polska wskoczy do grupy C, w której o mistrzostwa świata powalczą także: Hongkong, Włochy, Kazachstan, Łotwa, Słowenia oraz Tajwan.
Turniej kwalifikacyjny do mistrzostw świata odbędzie się w dniach 2-7 grudnia w Szkocji. Finały MŚ zaplanowane zostały z kolei na 18-25 kwietnia w kanadyjskiej Kelownie. Pewnych udziału w mundialu jest szesnaście zespołów. Po dwie najlepsze ekipy z każdej grupy awansują do fazy play-off, w której rywalizacja toczyć się będzie do dwóch wygranych. Na MŚ pojadą cztery zespoły z kwalifikacji.
Czytaj także: Problemy reprezentacji Polski. Zawodniczki zbierają pieniądze na wyjazd na mistrzostwa świata
Czy reprezentacja Polski awansuje na mistrzostwa świata? 
na Instagramie 
na Facebooku 
