Polska Liga Esportowa: Orgless góruje w czwartym turnieju kwalifikacyjnym

Zwycięstwem Orgless zakończyły się zmagania w ramach czwartych kwalifikacji rundy wiosennej 2018 do Polskiej Ligi Esportowej. Po emocjonującym BO3 pokonali oni drużynę Przygoda wynikiem 2:1.

Bartłomiej Kuczyński
Bartłomiej Kuczyński
rywalizacja w Intel Extreme Masters Katowice Materiały prasowe / ESL | Helena Kristiansson / Na zdjęciu: rywalizacja w Intel Extreme Masters Katowice
Zmagania rozpoczęliśmy meczem półfinałowym Zorganizowanej Grupy Przestępczej z Orgless. Zorganizowanie jednak przemawiało na korzyść tej drugiej ekipy - Orgless bez problemu zdobywali obiekt za obiektem na mapie, a przewaga w goldzie i w wieżach była aż zanadto widoczna. Czas gry mówił sam za siebie - w 21. minucie została zamknięta, przy wyniku w killach 8:24 Przestępcy musieli pożegnać się z turniejem.

W kolejnym półfinałowym starciu zobaczyliśmy (już po raz trzeci) ekipę Wesuckhaha, która zagrała przeciwko Przygodzie. W tym meczu, pomimo niewielkiej różnicy w zabójstwach po obu stronach, to Przygoda dominowała pod kątem obiektów na mapie i farmy, co także przełożyło się na znaczącą różnicę w złocie. Decydująca walka odbyła się w 21. minucie. Wtedy to ekipa dowodzona przez Kubsara wyłapała dwóch zawodników przeciwnika i zgarnęła dzięki temu Barona Nashora, co przełożyło się na dominację w tworzeniu presji na mapie. Trzy minuty później Nexus drużyny Wesuckhaha eksplodował i w ten sposób zakończyło się ostatnie, półfinałowe starcie między tymi drużynami.

Pierwszy mecz w ramach finałowego BO3 między Orgless a Przygodą nie zapowiadał wyrównanego starcia. Różnica 10.000. sztuk złota mówiła w pewnym momencie sama za siebie. Jednak Przygoda zaskoczyła - w 22. minucie w piękny sposób zabrała oponentom Barona sprzed nosa. Niewiele jednak udało się jej zrobić z wzmocnieniem. Trzy minuty później pojedynczy zawodnicy zostali wyłapani przez drużynę Orgless, co spowodowało utratę Inhibitora. W 30. minucie gra zamknęła się przy imponującej przewadze w zabójstwach rzędu 24 do 3, a "drużyna bez organizacji" mogła być z siebie zdecydowanie zadowolona.

Następne spotkanie było zdecydowanie bardziej wyrównane i nie brakowało w nim emocji. Przewaga w złocie była minimalna, jednak w kilku momentach to Przygoda okazywała się być górą. Między innymi w 14. minucie, gdzie udało jej się zabić dwójkę oponentów i zgarnąć Heralda. Mecz był niezwykle chaotyczny, co podkreślał sam wynik w zabójstwach - w 35. minucie było aż 58 zgonów po obu stronach. Rozwiązanie przyniosła walka w 34. minucie, gdzie świetna inicjacja ze strony Kubsara zaprocentowała, dzięki czemu Orgless musieli pożegnać się ze swoją bazą i uznać wyższość oponentów.

ZOBACZ WIDEO Sam Braithwaite: Bicie rekordu świata w graniu było okropne

Ostatni, decydujący mecz był zdecydowanie spokojniejszy. Po obu stronach barykady było widać o wiele lepiej zorganizowaną grę, jednak różnica w prezencji na dolnej alei i w dżungli była zmorą Przygody. Szczególnie było to widoczne w 23. minucie, gdzie ekipa Orgless po wyeliminowaniu przeciwnego toplanera bez problemu zagarnęła Barona, a trzy minuty później zdecydowała się sforsować ostateczne starcie. Wtedy, po krótkiej walce, udało jej się zabić całą drużynę rywala i nic już nie stało na przeszkodzie. Bez problemu zniszczyła bazę i tym samym zameldowała się już jako kolejna, bo siódma ekipa w rundzie zasadniczej do Polskiej Ligi Esportowej w sezonie wiosna 2018.

W związku z rezygnacją drużyny Szef +6 odbędzie się dodatkowy, piąty turniej kwalifikacyjny. Zapisy są dostępne pod tym linkiem.

Czy oglądasz mecze Polskiej Ligi Esportowej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×