EU LCS: Team Vitality pokonało Misfits i zajęło 3. miejsce. Jeden krok od Worldsów

Materiały prasowe / Riot Games / Na zdjęciu: Vitality Kikis
Materiały prasowe / Riot Games / Na zdjęciu: Vitality Kikis

To było bardzo ważne spotkanie dla obu drużyn. Zarówno Misfits, jak i Vitality miało realną szansę na udział w mistrzostwach świata 8. sezonu League of Legends. Ich losy zostały rozstrzygnięte po meczu Fnatic vs. FC Schalke04.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę, 9 września, dowiemy się, kto zdobędzie złote trofeum europejskiego League of Legends Championship Series. Ten mecz jest bardzo ważny dla Team Vitality. Będzie to spotkanie BO5, Fnatic vs. FC Schalke04, i tak jak starcie o 3. miejsce, odbędzie się w Madrycie. Wygrana Fnatic w finale oznaczać będzie to, że Team Vitality zakwalifikuje się z drugiego miejsca do mistrzostw świata 8. sezonu League of Legends.

Sobotnie spotkanie Team Vitality vs. Misfits Gaming przyniosło rezultat trzech wygranych map dla Vitality. Wiktoria zapewniła im 70 punktów ligowych, co w sumie daje im 100 punktów, z którymi, na chwilę obecną, plasują się na 2. miejscu.

Punkty ligowe, podliczone po sobotnim meczu o 3. miejsce.
Punkty ligowe, podliczone po sobotnim meczu o 3. miejsce.

Polscy zawodnicy, reprezentujący barwy Vitality, zapowiedzieli za pośrednictwem swoich social mediów, że bardzo dobrze przygotowali się do tego pojedynku, gdyż mieli na to dużo czasu. Finały zostały zorganizowane w Hiszpanii i z tego powodu wszystkie zespoły z fazy finałowej musiały przenieść się do Madrytu.

Pierwszy z meczów spotkania był zdecydowanie zdominowany przez Misftis Gaming. Mimo śmiałych inicjatyw Mateusza "Kikisa" Szkudlarka, nie udało się wygrać większości walk drużynowych i zająć obiektów, które przechyliłyby szale zwycięstwa na korzyść Vitality. Misfits rozpoczęło potyczkę o 3. miejsce z umiarkowaną łatwością, zgarniając pierwszy punkt mapowy, jednakże to nie było wystarczające.

Po zakończeniu banów i wyborów bohaterów w drafcie drugiego meczu spotkania o wywiad został poproszony trener Vitality, Jakob "YamatoCannon" Mebdi. W rozmowie z "Sjokz" wyznał on, że pierwsza gra była tylko testem i rozgrzewką dla jego podopiecznych - od początku się na to nastawiali.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Piękny gol Neymara na treningu. Cieszył się jak CR7

Kolejne mecze w tym spotkaniu wyglądały zgoła inaczej. Vitality w pięknym stylu powróciło w drugim spotkaniu, panując nad każdym szczegółem rozgrywki. Gra była bardzo dynamiczna, przemyślana i dopasowana do stylu gry oponentów - co przyniosło szybkie zwycięstwo. Bez wątpliwości najbardziej zasłużonym zawodnikami tego starcia byli "Kikis" oraz "Jizuke", który potrafił utrzymać przeciwników na tyle długo, by jego pozostali sojusznicy byli w stanie zniszczyć bazę rywali.

Po powrocie w wielkim stylu zawodnicy Vitality złapali potężny rozpęd, by w kolejnych dwóch mapach zgarnąć łatwe punkty i zakończyć spotkanie. Perspektywa występu na mistrzostwach świata 8. sezonu League of Legends wprawiła część zawodników we wzruszenie, nawet trener nie szczędził łez.

W niedzielę, 9 września, zmierzą się ze sobą Fnatic oraz FC Schalke04. Wygrana Fnatic oznaczać będzie, że uczestnikami mistrzostw świata będą Fnatic oraz Team Vitality. Jednakże, gdyby FC Schalke zatriumfowało w finale, wezmą oni udział w mistrzostwach wraz z Fnatic. Mateusz "Kikis" Szkudlarek powiedział w wywiadzie pomeczowym, że dziękuje za dotychczasowe wsparcie oraz liczy, że Fnatic zajmie 1. miejsce jako faworyt spotkania.

Komentarze (0)