Napięty terminarz rozgrywek, treningi, spotkania i rozmaite turnieje kwalifikacyjne - to tylko część zobowiązań, które muszą pomieścić kadrowicze i zawodnicy topowych zespołów CS:GO w Polsce. Team Kinguin jest obecnie najwyżej sklasyfikowaną polską formacją w rankingu HLTV, a w ostatnim czasie udało im się zwyciężyć w turnieju Dreamhack w Montrealu. Drużyna Wiktora "TaZa" Wojtasa przez zbyt dużą liczbę rozgrywek ligowych i kwalifikacyjnych zdecydowała się zrezygnować w uczestnictwa w Polskiej Lidze Esportowej.
Jak podają Janusz "Hayabusa" Kubski (menadżer zespołu) i Paweł "reatz" Jańczak (zawodnik), organizacja przyłoży najwięcej uwagi i dokona najwyższych starań by dobrze zaprezentować się w kwalifikacjach do Minora IEM Katowice 2019, by finalnie zagrać przed polską publicznością w głównym wydarzeniu rangi Major - Intel Extreme Masters Katowice 2019.
Stawka jest naprawdę wysoka, gdyż nagroda za 1. miejsce wynosi aż pół miliona dolarów - jest to połowa kwoty z całej puli nagród. W tym roku polskie formacje będą musiały walczyć o uczestnictwo, gdyż nawet Virtus.pro nie uzyskało zaproszenia na to wydarzenie.
W tej chwili nie wiadomo jeszcze jaka drużyna zapełni brakujące miejsce po Team Kinguin w Polskiej Lidze Esportowej, jednak można się spodziewać, że takiego rozwiązania nie uświadczymy. Istnieje szansa, że spotkania w przyszłych kolejkach, w których mieli wziąć udział zawodnicy TK, zostaną rozstrzygnięte walkowerem.
Według wielu autorytetów decyzja Team Kinguin jest bardzo słuszna, a w ich ślady powinny pójść takie formacje jak AGO Esports. Rozgrywki PLE będą trwać dalej, jednak niewątpliwie jest to wielka strata dla ligi. Pozostaje jedynie kibicować Polakom przed kwalifikacjami do Minora.
ZOBACZ WIDEO "TaZ" w CS jak Kubiak w siatkówce? "Mogę tylko podziękować za takie porównanie"