Środowy finał Ultraligi okazał się bez wątpienia najlepszym starciem w historii spotkań, pomiędzy polskimi drużynami w League of Legends. Rogue Esports Club, jako faworyt, stanęło naprzeciw Devils.one, ekipie, która skazywana była na pożarcie przed rozpoczęciem pierwszej mapy. Początek rozgrywki przebiegał zgodnie z opiniami bukmacherów oraz ekspertów, pierwsze dwie odsłony padły łupem zawodników REC, którzy dominowali w każdym aspekcie rozgrywki.
Prawdziwe finałowe emocje rozpoczęły się tak naprawdę od trzeciej mapy. Drużyna Adriana "Hatchy'ego" Widery przeprowadziła dwa razy bardzo dobrze fazę draftu i dość niespodziewanie udało im się poskromić napędzonych graczy Akademii Rogue. O ostatecznym wyniku pierwszego sezonu Ultraligi, musiał zadecydować ostatni pojedynek, który padł łupem Rogue Esport Club. Od samego początku posiadali oni minimalną przewagę, którą wraz z upływem minut, sukcesywnie powiększali. Rozgrywkę zakończyła drużynowa walka pod inhibitorem na dolnej alei, gdzie zawodnicy REC unicestwili swoich rywali i to w ich ręce powędrowała główna nagroda.
Panie i Panowie oto @Rogue - mistrzowie 1. sezonu Ultraligi. pic.twitter.com/rxKRbA4LDd
— Ultraliga (@ultraliga) 27 marca 2019
Zobacz także: REC mistrzami 1. sezonu Ultraligi
Zwycięstwo w Ultralidze zapewniło zawodnikom Akademii Rogue bezpośredni awans do fazy grupowej turnieju European Masters, drugiego pod względem rangi w Europie. Rozgrywki te zrzeszają najlepsze zespoły wszystkich regionalnych lig. W poprzednim sezonie, na drugim miejscu podium stanęła ekipa Illuminar Gaming, która w sezonie pierwszym Ultraligi zajęła trzecie miejsce. Zespół Devils.one również uzyskał kwalifikację do EU Masters, jednak, aby awansować do turnieju głównego, polska ekipa będzie musiała przedrzeć się przez fazę play-in.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Mocna opinia o Lewandowskim. "Jest bardzo sfrustrowany. To nie pomaga w tworzeniu drużyny"
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?
MVP spotkania finałowego został wybrany midlaner ekipy Rogue Esports Club - "Larssen". Zawodnik szumnie zapowiada, że kolejnym jego celem jest zwycięstwo właśnie w EU Masters i udowodnienie jakości całego zespołu w europejskich rozgrywkach. Bez wątpienia, za MVP całych rozgrywek można uznać jednak "Woolite'a", strzelca REC. Świetna forma przez cały czas trwania Ultraligi, niekonwencjonalne zagrania i wniesione doświadczenie do drużyny, pozwoliły wprowadzić wszystkich zawodników na nieosiągalny dla nikogo poziom.
Prawie 19 000 osób oglądało na żywo końcówkę finału Ultraligi. I to są statystyki bez TV BTW.
— Ultraliga (@ultraliga) 28 marca 2019
Dzięki za nieocenioną pomoc w budowaniu najlepszych polskich rozgrywek esportowych.
Jesteście super! pic.twitter.com/iGcF5q6wqy
Jedynym mankamentem, który można było dostrzec podczas pierwszego sezonu, była dysproporcja pomiędzy najlepszą, a najsłabszą drużyną. Siódmą i ósmą pozycję zajęły drużyny Indictive Esports oraz Esports Academy. Po fazie zasadniczej miały one bilans 3 zwycięstw oraz 11 porażek, co daje 21 proc. wygranych. Pozostałe zespoły nie miały większych problemów, aby znaleźć się w czołowej szóstce, która premiuje grą w fazie play-off.
Rozgrywki Ultraligi okazały się być jednak prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Flagowy produkt telewizji Polsat Games przyciągnął w trakcie pierwszego sezonu setki tysięcy oglądających, którzy mogli zachwycać się bardzo wysokim poziomem rozgrywek. Zachwycać może również realizacja projektu, jakim jest Ultraliga. Świetnie wyglądające studio, efektowna oprawa i wysoki poziom wiedzy prowadzących, to niektóre z przykładów, wskazujących na sukces Ultraligi. Należy uwzględnić również fakt, iż wszystkie spotkania w lidze zostały pokazane przez telewizję, co nie jest często spotykane w europejskich realiach.
Zobacz także: FIFA 19: Kamil Glik w drużynie tygodnia
Takie opakowanie Ultraligi może naprawdę bardzo cieszyć. Najlepsze europejskie rozgrywki - League of Legends European Championship wcale nie odbiegają poziomem realizacji, a budżet tego projektu jest znacznie większy. Jeżeli najlepsza polska liga utrzyma dotychczasowy poziom i w dalszym ciągu będą się starała się rozwijać, to już za niedługo będziemy mogli mówić o najlepszej, regionalnej lidze w Europie.