MŚ w Hearthstone: Kacper Kwieciński nadal w grze. Pewne zwycięstwo Polaka w meczu "o życie"

Materiały prasowe / mat. prasowe / Na zdjęciu: Kacper 'A83650' Kwieciński
Materiały prasowe / mat. prasowe / Na zdjęciu: Kacper 'A83650' Kwieciński

Kacper "A83650" Kwieciński wciąż w grze o mistrzostwo świata w Hearthstone. W meczu o pozostanie w turnieju polski gracz pokonał 3:0 Amerykanina Marka "Ike'a" Eichnera.

W tym artykule dowiesz się o:

Z Tajpej - Grzegorz Wojnarowski, WP SportoweFakty

W piątek Kwieciński po bardzo zaciętym meczu przegrał 2:3 z jednym z faworytów turnieju, Davidem "Justsayianem" Shanem ze Stanów Zjednoczonych. W kolejnym spotkaniu, z mniej renomowanym rodakiem Shana, nie mógł już pozwolić sobie na porażkę.

Obaj gracze w fazie banów postanowili odebrać przeciwnikowi możliwość skorzystania z talii wojownika. "A8" zaczął od agresywnej wersji czarnoksiężnika, "Ike" postawił na druida typu token, czyli z dużą zdolnością do generowania jednostek za pomocą zaklęć. Polak szybko zdobył przewagę na planszy i mądrze ją utrzymywał. Jego przeciwnik, mimo że cały czas dysponował większą liczbą kart, nie był w stanie skutecznie odpowiedzieć na ruchy Kwiecińskiego i w ósmej turze uległ pod jego naporem.

W drugiej grze Eichner pozostał przy druidzie, Polak, który musiał zmienić talię, skorzystał z nieco spokojniejszej talii szamana. "Ike" pierwszy postawił swoje jednostki na stole, ale w trzeciej turze kombinacja kart Grzmotnica i Zap pozwoliła mu usunąć stronników przeciwnika. Od tego momentu to Kwieciński dyktował warunki i stopniowo powiększał przewagę. Mecz skończył się szybko, bo Amerykanin nie widząc szans na zwycięstwo poddał grę.

Czytaj także: 
MŚ w Hearthstone: "Justsayian" i "Roger" z awansem do ćwierćfinałów
Kacper Kwieciński pierwszym Polakiem na MŚ w Hearthstone. "Trafiłem do najsilniejszej grupy"

Polskiemu graczowi pozostała do wyboru już tylko jedna talia - łotr, którym w piątek przegrał trzykrotnie w pojedynku z "Justsayianem". "Ike" uparcie stawiał na swojego druida w nadziei, że w końcu go nie zawiedzie. Przeliczył się jednak i tym razem.

Karta wachlarz ostrzy pojawiła się w ręce Kwiecińskiego w najlepszym możliwym momencie, idealnie odpowiedziała na las ogników Eichnera, a później nasz reprezentant kontrolował już sytuację. Z pomocą szarżującego Leeroya Jenkinsa zbił wszystkie punkty zdrowia Amerykanina, wygrał całe spotkanie 3:0 i wyrzucił swojego rywala za burtę turnieju.

W sobotę "A83650" rozegra jeszcze jedno spotkanie. W meczu o wyjście z grupy zmierzy się z Norwegiem Casperem "Hunterace'em" Notto.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Porażka Juventusu w Lidze Mistrzów. "Nie można obwiniać tylko Cristiano Ronaldo"

Komentarze (0)