NW - porażka reprezentacji w słabym stylu. Polacy za burtą

Materiały prasowe / Blizzard / Na zdjęciu: grafika z gry Starcraft
Materiały prasowe / Blizzard / Na zdjęciu: grafika z gry Starcraft

Po minimalnej porażce z Francją i przejściu do koszyka przegranych liczyliśmy na wzięcie rewanżu na Trójkolorowych w finale looserbracket. Zabrakło jednak umiejętności i nasza kadra Starcrafta II pożegnała się z rozgrywkami Nation Wars.

By doprowadzić do rewanżu z Francją najpierw musieliśmy pokonać outsidera grupy - Chorwację. W niedzielny wieczór rozpoczął zmagania z liderem rywali, protosem "Goblinem" (21. w światowym rankingu WCS),  nasz najlepszy gracz, zerg Mikołaj "Elazer" Ogonowski (7.). Polak zagrał agresywnie od pierwszej minuty, ale obrona Chorwata była wystarczająca by odepchnąć atak. Zbudował sobie dzięki temu przewagę ekonomiczną, która zapewniła mu pewne zwycięstwo.

Dużo lepiej poszło dwóm pozostałym Polakom. Piotr "SouL" Walukiewicz (26.) i Grzegorz "MaNa" Komincz (22.) pewnie wygrali swoje pojedynki, choć z dużo słabszymi rywalami, nieklasyfikowanymi nawet w WCS.

Po kolejnych dwóch grach pomiędzy "SouLem" a "Goblinem", w których zwycięstwo przechodziło z rąk do rąk, a które zakończyły się podziałem punktów, prowadziliśmy 3:2. Do końca jednak musieliśmy drżeć o końcowy sukces. Chorwacki protos potrafił pokonać w kolejnej grze "MaNę" i doprowadził do decydującej, siódmej mapy. W niej, na szczęście, potrafił mu się zrewanżować "Elazer", który tym razem postawił na stabilny rozwój i pewną wygraną w długiej, półgodzinnej rozgrywce, zakończonej kilkoma powietrzno-lądowymi bitwami. Tam też kompozycja broodlor-corruptor-infestor okazała się skuteczniejsza niż protoska carrier-high templar-archon.

Ostatecznie po ciężkim boju pokonaliśmy Chorwatów, reprezentowanych de facto przez jednego gracza "Goblina". Po raz kolejny okazało się, że w tym formacie zawodów lepszym jest posiadanie jednego wybitnego zawodnika, potrafiącego rozbijać kolejnych rywali, niż solidnej, wyrównanej drużyny.

O rewanżu z Francją, który decydował o awansie do ścisłej fazy finałowej nie da się, niestety, napisać cokolwiek dobrego. Formę pokazał jedynie nasz terran "SouL", który potrafił zdobyć honorowy punkt dla Polski. Ostateczna porażka 1:4 z Trójkolorowymi jest chyba jednak prawdziwym obrazem obecnej siły polskiego Starcrafta II. Francuzów reprezentowali: protos "PtitDrogo" (9.) oraz terranie "MarineLord" (28.) i "Clem" (17.).

Odnotujmy jeszcze, że rezerwowym Polaków był Artur "Nerchio" Bloch, który nie rozegrał jednak, żadnego pojedynku w ramach zawodów Nation Wars.

Oficjalna drabinka NW.

Więcej o NW pisaliśmy:
"Elazer" to za mało.
Polska wygrała swoją grupę.

ZOBACZ WIDEO: Trener snu jak u Cristiano Ronaldo. Robert Lewandowski dba o każdy detal swojej formy

Komentarze (0)