Tak wysoka kwota zapłacona za gracza League of Legends może szokować. Całość jednak dziwi jeszcze bardziej, gdy przyjrzymy się, o którym zawodniku mowa. 1,5 miliona dolarów nie kosztowała bowiem gwiazda czołowej drużyny, a wspierający Dignitas, czyli zespoły, który na minionych mistrzostwach świata (występując jeszcze jako Clutch Gaming), zanotował komplet porażek!
Czytaj także: Transfery. LEC. Oficjalnie: "Broxah" przechodzi z Fnatic do Teamu Liquid
Dodatkowo, sam Philippe "Vulcan" Laflamme, bo o nim mowa, ma zaledwie roczne doświadczenie na najważniejszej amerykańskiej scenie. Wcześniej bowiem, reprezentował zaledwie barwy akademii.
Sama kwota 1,5 miliona dolarów nie padła co prawda oficjalnie, a została jedynie ujawniona przez portal "ESPN". Patrząc jednak na to, z jaką dokładnością sprawdzają się wszelkie spekulacje transferowe z tego źródła, a dokładniej podawane przez Jacoba Wolfa, można podchodzić do tego z dużą dozą zaufania.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania
Czytaj także Transfery. LCK. Trzęsienie ziemi w SKT T1. Z drużyny odchodzi lwia część składu i trener
"Vulcan" tym samym uformuje w Cloud9 zupełnie nowy botlane razem z Jesperem "Zvenem" Svenningsenem, który właśnie został ogłoszony nowym strzelcem drużyny. Duńczyk wcześniej reprezentował barwy Team SoloMid.
Jak widać, Cloud9 po rozczarowującym występie na Worldsach, gdzie nie zdołali nawet wyjść z grupy, poważnie podchodzą do tematu wzmocnień, chcąc jak najszybciej zamazać złe wrażenie z tegorocznego czempionatu.