LoL. Najlepsi gracze Europy wracają do gry! Startuje letni split LEC

Materiały prasowe / Flickr.com/LolEsports / Na zdjęciu: Marcin 'Jankos' Jankowski
Materiały prasowe / Flickr.com/LolEsports / Na zdjęciu: Marcin 'Jankos' Jankowski

Już tylko godziny dzielą nas od powrotu najlepszych graczy w Europie. Zespoły w większości utrzymały swoje rostery, choć nie brakuje nowych twarzy. Nieco zmniejszyła się za to liczba Polaków. Aktualnie nasz kraj reprezentować będzie czwórka graczy.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze i najważniejsze pytanie przed nadchodzącym splitem brzmi - czy G2 Esports zdoła wywalczyć czwarte mistrzostwo z rzędu i tym samym wyrównać swój własny rekord? Do tej pory bowiem to właśnie jedynie "Samurajowie" zdołali utrzymywać się na szczycie przed cztery splity (lata 2016-2017).

W ekipie uformowanej przez Carlosa "Ocelote'a" Rodrigueza, tradycyjnie nie uświadczyliśmy żadnych zmian personalnych. Jest za to zmiana powrotna jeżeli chodzi o pozycje. "Perkz" ponownie zagra jako ADC, zaś "Caps" powróci na środkową aleję. Poza tym natomiast będziemy mogli oglądać stare dobre G2 z Marcinem "Jankosem" Jankowskim na czele, doskonale nam znane od 1,5 roku.

Zmian nie przeprowadziły również władze najsilniejszego z pretendentów do strącenia aktualnych mistrzów z tronu - Fnatic. "Pomarańczowi" już w poprzednim sezonie wydawali się bliscy osiągnięcia celu. W finale, po raz pierwszy od dawna, opinie fanów co do końcowego triumfatora były mocno podzielone. Koniec końców jednak, Oskar "Selfmade" Boderek  i spółka ponownie musieli przełknąć gorycz porażki.

ZOBACZ WIDEO: Marcin "Jankos" Jankowski został mistrzem Europy! "Szkoda, że nie mogliśmy podnieść pucharu w obecności kibiców"

O rozbicie duopolu najbardziej utytułowanych ekip Starego Kontynentu walczyć będą chciały na pewno MAD Lions, Rogue oraz Origen. Ci pierwsi byli prawdziwym czarnym koniem wiosny. Skład zbudowany głównie na debiutantach, potrafił pokonać w bo5 samo G2! Teraz "Carzzy" i spółka, bogatsi o doświadczenie oraz kilka miesięcy wspólnej gry, powinni być jeszcze groźniejsi.

Origen natomiast będzie chciało wreszcie pokazać, że może być rozpatrywane na równi z FNC oraz G2. "xPeke" jeszcze przed wiosennym splitem stworzył naprawdę mocny zespół, ściągając do swojej organizacji wyróżniających się graczy. "Nukeduck", "Upset" czy "Xerxe" byli bowiem absolutną czołówką na swoich pozycjach w 2019 roku. Pierwszy ich split był jednak rozczarowaniem. Nie udało się dotrzeć nawet do półfinału play-offów. Teraz musi być lepiej.

Polska społeczność tradycyjnie kciuki będzie trzymać natomiast za najbardziej polską drużynę czyli Rogue. W ekipie  "Łotrzyków" wciąż oglądać będziemy dwójkę naszych graczy - "Vandera" oraz "Inspireda". Po zaskakująco dobrym letnim splicie 2019, gdy zespół ten zajął czwarte miejsce, wiosna mogła być odrobinę rozczarowująca. Czy i tym razem to drugi split okaże się tym lepszym?

Wciąż złotego środka szukają natomiast w Vitality. Francuska organizacja, która jeszcze w 2018 roku zadziwiała wszystkich na Worldsach, teraz nie potrafi złożyć piątki zdolnej do walki o play-offy. Kolejną ofiarą rewolucji w teamie padł Jakub "Jactroll" Skurzyński, którego w roli wspierającego ma zastąpić Labros "Labrov" Papoutsakis, który stworzy grecki botlane wraz z "Compem". W jungli natomiast "Skeanza" zastąpi "Nji". Pytanie, czy to wystarczy, by ponownie móc walczyć chociażby o awans do play-offów.

Letni split LEC wystartuje już w piątek, 12 czerwca o godzinie 18:00. Polską transmisję oglądać można w telewizji na kanale Polsat Games, a także na kanałach Twitch oraz Youtube wspomnianej stacji.

Czytaj także:
League of Legends. EU Masters. Świetne wyniki K1ck oraz AGO Rogue dały efekt. Aż trzy sloty dla Polski!
League of Legends. Riot wszczyna śledztwo ws. jednego ze swoich dyrektorów. Powodem post na temat śmierci Floyda

Źródło artykułu: