Bartłomiej Bukowski, WP SportoweFakty: Pod koniec września usiadłeś na własne życzenie na ławce z powodu przygotowań do matur. Początkowo miał być to miesiąc odpoczynku. Wyszło ponad pół roku. Skąd tak długi okres pauzy?
Miłosz "mhL" Knasiak (x-kom AGO): Myślałem, że okres, który spędzę na ławce będzie trwał maksymalnie do nowego roku, lecz jak każdy dobrze wie tak się nie stało. Powód jest bardzo prosty, problemy w szkole i chęć ukończenia jej wygrały. Rozmawiałem o tym z dużą ilością osób i postanowiłem, że najpierw chcę skończyć szkołę i odciążyć sobie głowę zanim wrócę do grania na pełen etat. Nie jestem człowiekiem, który wytrzymałby granie 8 godzin dziennie, siedząc na lekcjach od 7 rano, także myślę, że skończenie szkoły to inteligenta decyzja.
Matury wciąż przed Tobą. Tegoroczne zaplanowane są na 4-20 maja. Jeżeli znajdziesz nowy zespół przed ich zakończeniem, nie będzie to stanowiło problemu?
Moim głównym celem było skończenie szkoły, matury to tylko dodatek, nie chce się niepotrzebnie stresować i wmawiać sobie, że całe moje życie zależy od nich. Zdam to zdam, nie to nie, główny cel wykonałem, także jestem zadowolony.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie fotomontaż! Niesamowity popis gwiazdy NBA
Podczas przerwy od gry w AGO, wciąż byłeś aktywny, zaliczyłeś całkiem udane epizody w mikstach Poland czy Styl Dunów. Jak bardzo rozwinęło Cię to doświadczenie? Czy któryś zawodnik z tych mikstów zrobił na Tobie szczególne wrażenie?
Jeżeli chodzi o graczy, z którymi grało mi się dobrze, to na pewno będą to koledzy z Poland. Mowa tu o "rallenie", "Innocencie" i "byalim". Każdy z tych graczy jest moim zdaniem na bardzo wysokim poziomie, są oni też bardziej doświadczeni ode mnie, także myślę, że zyskałem na pewno w takich aspektach jak komunikacja czy pozycjonowanie. "Sidneya" ominąłem z prostego powodu, grałem z nim już wcześniej w AGO, więc nic szczególnego od niego już nie mogłem podłapać. W Stylu Dunów zaimponował mi "MICHU" swoją pracowitością i rozumieniem gry, było to bardzo fajne doświadczenie.
Teoretycznie chętnych na Twój angaż nie powinno brakować. W wielu rankingach za 2020 rok zajmowałeś czołowe miejsca jeżeli chodzi o wszystkich graczy na polskiej scenie. Faktycznie czujesz dziś, że jesteś jednym z kilku najlepszych graczy w kraju?
Nie wiem czy powinienem porównywać się teraz z kimkolwiek, ponieważ po prostu nie grałem przez dłuższy okres, ale mogę powiedzieć, że na pewno nie wypadłem z obiegu, a przez to, że nie mam już na głowie szkoły i problemów z nią związanych, będę tylko lepszy.
Zeszły rok to jednak nie tylko pochwały. "Minirox" w wywiadzie dla "Cybersportu" mówił, że tłumaczył Ci nie raz, "że na samym talencie długo nie pociągniesz", kwestionując niekiedy Twoje zaangażowanie. Czy faktycznie miałeś momenty, gdy czułeś się już na tyle pewny siebie, że nieco "luzowałeś" na treningach?
Tak, moje zaangażowanie nie zawsze było na maksymalnym poziomie. Myślę, że było wiele czynników przez, które nie angażowałem siebie w 100%. Głównym tego powodem było w głównej mierze zmęczenie, a gdy dochodziła do tego słaba forma, czy to moja, czy drużyny, zaangażowanie spadało. Nie sądzę jednak, że pewność siebie była tutaj czynnikiem powodującym spadek tego, bardziej motorem, który dawał mi energię i chęci do grania.
Tę pewność siebie widać w wielu aspektach. Lubisz podkreślać, że nikogo się dziś nie boisz. Czy mocna psychika to jedna z Twoich najsilniejszych stron?
Tak, wydaje mi się, że byłem takim człowiekiem, który dzięki pewności siebie nakręcał drużynę. Nie było chyba momentu, w którym moja pewność obniżyła się, nieważne na kogo grałem. Jestem osobą, która mierzy w sam szczyt, także pewność siebie pomaga mi w dążeniu do celu. Nie obchodzi mnie opinia innych ludzi, ponieważ nie mam czasu na przejmowanie się innymi.
Jednocześnie jednak pewność siebie często odbierana jest negatywnie, traktowana jako niepotrzebna arogancja. Dodatkowo ostatnio chociażby na Twitterze napisałeś, że "Polska społeczność to dno i z każdym kolejnym dniem tacy idioci to potwierdzają" w odniesieniu do hejtu na "Mynia". Mocno odczuwasz hejt wśród społeczności?
Chciałbym się tutaj poprawić, chodziło mi bardziej o ludzi udzielających się w mediach społecznościowych, bo większość z nich to zdecydowanie hejterzy, którzy nie potrafią normalnie krytykować, tylko wyzywać i życzyć śmierci. Normalne osoby pewnie nic nie piszą, a jeżeli napiszą coś mądrego zostają zwyzywani, że nie mają racji i są głupi. Nie wiem co ludzie chcą pokazać poprzez takie wyzywanie, może to, że nie wyszło im w życiu, nie spełnili marzeń albo po prostu są takimi gburami. Szkoda, że tak to wygląda i mamy teraz w większości do czynienia z takimi ludźmi. Na pewno chciałbym, żeby to się zmieniło i pojawiało się więcej normalnej krytyki i normalnego kibicowania.
Jakie cele stawiasz sobie na nadchodzący rok?
Cel jest prosty, wejść na szczyt drużynowy i indywidualny.
Czytaj także:
- x-kom AGO o awans do ESL Pro League powalczy w kolejnym sezonie
- LoL. Blamaż AGO w drugiej połowie fazy grupowej EU Masters