Przed rozpoczęciem letniego splitu LEC 2021"Pszczółki" zakontraktowały kilku uznanych na europejskiej scenie zawodników. Ci, na czele z Oskarem "Selfmade'em" Boderkiem, mieli im pomóc powrócić do play-offów, w których nie były od 2019 roku.
I choć plan ten wciąż jest możliwy do wykonania, to będzie o to bardzo trudno. Vitality po 15 grach legitymuje się bilansem 5-10 i jest jedną z czterech drużyn (także Astralis, Excel oraz SK Gaming), które w ostatnim tygodniu bić się będą o ostatnie, szóste, miejsce w play-offach.
Ostatnio głos na temat słabej postawy francuskiej organizacji zabrał Nick "LS" De Cesare, w przeszłości trener takich drużyn jak chociażby TempoStorm czy MYM, a obecnie streamer T1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielkie wyzwania na 50-te urodziny. Witalij Kliczko zaszalał
- Dlaczego "LIDER" zawsze, gdy go oglądam, trolluje? W ostatnich tygodniach nie śledzę LEC zbyt często, ale za każdym razem gdy to robię, on podejmuje złe decyzje - narzekał "LS" podczas prowadzonej przez siebie transmisji, w trakcie której komentował wspólnie z Timem "Nemesisem" Lipovskiem rozgrywki LEC.
- Rzadko kiedy podejmuje mądre decyzje. Wygląda to tak, jakby chciał po prostu grać wyłącznie dobrze mechanicznie - dodawał "LS". Jego opinię podzielił także były midlaner Fnatic: - Jego styl gry zawsze tak wyglądał - przyznał "Nemesis".
Przed Vitality zatem tydzień prawdy. "Pszczółki" w trzech ostatnich spotkaniach fazy zasadniczej zmierzą się kolejno z Schalke 04, Rogue oraz Astralis.
Czytaj także:
- Jak zacząć z esportem: Jak zostać esportowcem – poradnik dla początkujących
- Piotr Stachulec zdobywa mistrzostwo drugiego sezonu PLE.GG F1 Cup 2021!