Polski napastnik jest przekonany, że Leo Benhakker wpuści go na boisko w tym spotkaniu. - Ja naprawdę wierzę, że trener da mi szansę. Jeśli nie w całym meczu, to choćby w jakiejś jego części. Co więcej, jestem przekonany, że bardzo się przydam. Z drugiego planu też można zaatakować - zapewnił.
- Ten niemiecki czołg mi nie przeszkadza. Chętnie się z nim zderzę. Będę biegał i walczył do upadłego. Znacie mój agresywny styl gry. Nie odpuszczę nawet o centymetr. Tego wszyscy mogą być pewni. Najlepiej by jednak było, gdybyśmy nie musieli zastanawiać się nad rywalami, tylko zagrali swoje. Tak jak w eliminacjach. Jestem pewien, że jeśli się uda tak zagrać, to sprawimy wielką niespodziankę - powiedział.