- Nic takiego nie miało miejsca. Nie było też mowy o jakiejkolwiek nagrodzie za dobrą postawę w przegranym meczu z Niemcami. Po jego zakończeniu wszedłem do polskiej szatni z Grzegorzem Latą, przewodniczącym Klubu Wybitnego Reprezentanta, żeby podziękować piłkarzom. Ze strony zawodników nie było żadnej sugestii na temat pieniędzy, o żądaniach nie mówiąc - powiedział Michał Listkiewicz. - Wysokość premii została ustalona wcześniej i nie ma powodu tego zmieniać - dodał.
Listkiewicz nie obiecywał żadnej premii
W środę w mediach pojawił się informacja, że prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej zaoferował reprezentacji dodatkowe 400 tys. euro za wygraną z Austrią. Leo Beenhaker miał nie przyjąć tej propozycji. - Nic takiego nie miało miejsca - zapewnił Michał Listkiewicz w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Źródło artykułu: