EURO 2008: Sędzia odebrał nam awans!

Karny z kapelusza podyktowany przez angielskiego arbitra Howarda Webba w 93. minucie spowodował najprawdopodobniej odpadnięcie reprezentacji Polski z EURO 2008. Podopieczni Leo Beenhakkera rozgrywali bardzo dobre spotkanie przeciwko Austriakom, jednak wywalczyli tylko remis 1:1.

W tym artykule dowiesz się o:

Przez pierwsze trzydzieści minut Polacy nie istnieli na boisku. Austriacy robili z biało-czerwonymi, co tylko chcieli. Współgospodarze mistrzostw grali ambitnie i z polotem, a Polacy byli dziwnie przytłumieni. Gdyby nie Artur Boruc, po dwóch kwadransach mogliśmy przegrywać różnicą kilku goli. W 11. minucie znakomitą okazję do zdobycia bramki zmarnował Martin Harnik, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Kilka minut później Austriak ponownie został zatrzymany przez Boruca. W 16. minucie golkiper Celtiku po raz trzeci uratował nasz zespół od straty gola.

Dopiero po dwóch kwadransach Polacy zaczęli grać lepiej z tyłu. Z kolei w ofensywie przebudzili się Jacek Krzynówek, Marek Saganowski, Euzebiusz Smolarek oraz Roger Guerreiro. W 30. minucie wybrańcy Leo Beenhakkera objęli prowadzenie. Smolarek zagrał do Saganowskiego, który ograł Emanuela Pogatetza i strzelił z sześciu metrów w kierunku bramki Jurgena Macho. Bramkarz Austriaków musnął piłkę i dwa metry przed linią bramkową dopadł do niej Roger zdobywając pierwszego gola dla Polski w finałach Mistrzostw Europy. Należy jednak stwierdzić, iż w momencie zagrania Saganowskiego do Rogera, sędzia powinien odgwizdać spalonego Brazylijczyka z polskim paszportem.

Zdobyty gol podciął skrzydła Austriakom. Od momentu objęcia prowadzenia to Polacy zaczęli kontrolować grę. Taki stan rzeczy trwał do końca meczu. Jeszcze przed przerwą biało-czerwoni mieli kilka sytuacji do podwyższenia prowadzenia, ale więcej bramek nie padło.

W drugiej odsłonie Polska niepodzielnie panowała na boisku. Gospodarze mistrzostw nie potrafili zagrozić bramce Artura Boruca. Biało-czerwoni z każdą minutą grali coraz lepiej. Zaczęli stwarzać sobie sytuacje pod bramką Macho, ale ich nie wykorzystywali.

W 51. minucie strzał Smolarka broni golkiper Austrii, w 63. najpierw uderzał Jacek Bąk, a po chwili poprawiał Mariusz Lewandowski, ale Macho świetnie odbijał te uderzenia. Pięć minut później bramkarz czerwono-białych wybił na rzut rożny bombę Jacka Krzynówka z ok. 30 metrów.

W ostatnim kwadransie biało-czerwoni skupili się na pilnowaniu minimalnego prowadzenia. Polacy, a w szczególności Roger, popisywali się sztuczkami technicznymi, a Austriacy nie potrafili nam niczym zagrozić. Przy dokładniejszym dograniu piłki podopieczni Leo Beenhakkera mogli rozstrzygnąć losy meczu zdobywając drugiego gola.

Decydujący moment nadszedł w doliczonym czasie gry. Austriacy wykonywali rzut wolny ok. 40 metrów od bramki Boruca. Pierwsze zagranie gospodarzy mistrzostw sędzia nakazał powtórzyć upominając zbyt agresywnego... Lewandowskiego nie zwracając uwagi na Romana Kienasta, który z niezrozumiałym, niezbyt inteligentnym uśmiechem na twarzy w najlepsze okładał kuksańcami Bąka. Po wrzutce piłki w pole karne, sędzia ku zaskoczeniu chyba całego stałego piłkarskiego świata, podyktował rzut karny dla Austrii. Arbiter uznał, że Lewandowski faulował jednego z piłkarzy czerwono-białych. Należy stwierdzić, że żadnego faulu nie było. Takich starć w polu karnym w trakcie dziewięćdziesięciu minut jest kilkanaście i za takie przewinienia jedenastek się nie gwiżdże.

Howard Webb (sędziujący na co dzień w "twardej" lidze angielskiej) uznał inaczej i tym samym okradł Polaków z trzech punktów, bo niespełna 39-letni Ivica Vastić pewnie trafił do siatki.

Teraz Polacy, aby awansować muszą liczyć na wygraną Austrii z Niemcami, a sami powinni pokonać Chorwatów o jedną bramkę wyżej niż ewentualnie uczynią to gospodarze mistrzostw. Scenariusz mało realny. Leo Beenhakker daje nam pięć procent szans na awans do ćwierćfinału. To i tak dużo. Wszak są jeszcze sędziowie...

Austria - Polska 1:1 (0:1)

0:1 - Roger Guerreiro 30'

1:1 - Ivica Vastić (k.) 90+3'

Składy:

Austria: Juergen Macho - Martin Stranzl, Emanuel Pogatetz, Rene Aufhauser (74' Juergen Saumel), Christoph Leitgeb - Roland Linz (64' Roman Kienast), Andreas Ivanschitz (64' Ivica Vastić), Umit Korkmaz, Garics - Sebastian Proedl, Martin Harnik.

Polska: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Mariusz Jop (46' Paweł Golański), Jacek Bąk, Michał Żewłakow - Dariusz Dudka, Roger Guerreiro (85' Rafał Murawski), Mariusz Lewandowski, Jacek Krzynówek - Euzebiusz Smolarek, Marek Saganowski (83' Wojciech Łobodziński).

Żółte kartki: Umit Korkmaz, Sebastian Proedl (Austria) oraz Marcin Wasilewski, Jacek Krzynówek, Jacek Bąk (Polska).

Sędzia: Howard Webb (Anglia).

Widzów: 51 428.

STATYSTYKI:

Austria - Polska

bramki 1 1

strzały 13 13

strzały celne 5 7

strzały niecelne 6 4

strzały zablokowane 2 2

rzuty rożne 9 8

spalone 1 2

faule 13 25

żółte kartki 2 3

czerwone kartki 0 0

posiadanie piłki (w proc.) 53 47

Komentarze (0)