Podopieczni Roberto Donadoniego byli wyraźnie lepsi od Francji, co udokumentowali dwoma golami. - To był wspaniały występ w naszym wykonaniu - od zawodników po sztab. Mogło być lepiej, gdybyśmy awansowali wcześniej, zamiast konieczności walczenia do samego końca, ale i tak jesteśmy zadowoleni - cieszy się strzelec drugiej bramki, Daniele De Rossi.
Początek turnieju był jednak słaby w wykonaniu Włochów. Po porażce z Holandią i remisie z Rumunią nie brakowało komentarzy nieprzychylnych Italii. - Cieszę się, że awansowaliśmy. Tym bardziej, że nikt w nas nie wierzył. Przeszliśmy przez ogrom krytyki, część była słuszna, a część nie - zauważa 25-letni pomocnik.
W ćwierćfinałowym pojedynku z Hiszpanią trener Donadoni nie będzie mógł skorzystać z dwóch piłkarzy, którzy stanowili o sile środka pola - Gennaro Gattuso i Andrea Pirlo muszą pauzować za kartki. De Rossi jest przekonany, że absencja tych graczy nie osłabi siły Włochów. - Jesteśmy drużyną, która zawsze walczy razem. Sądzę, że zbytnio nie wpłynie to na nas. Mamy silną kadrę i zmienników, którzy mogą być wykorzystani właśnie w takiej sytuacji - przekonuje piłkarz Romy.