Euro 2008: Niesamowita końcówka, Chorwacja jedzie do domu (relacja)

Niesamowite sceny miały miejsce w Wiedniu. W 119. minucie Chorwacja prowadziła z Turcją 1:0 w ćwierćfinale Euro 2008, by dać sobie wbić bramkę w ostatnich sekundach spotkania. Seria rzutów karnych wyłoniła zwycięzcę i w półfinale z Niemcami zagrają Turcy!

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Bardzo mocno osłabieni przystąpili do tego meczu piłkarze z nad Bosforu. - Mam do dyspozycji tylko piętnastu zawodników z pola - mówił przed spotkaniem Fatih Terim, selekcjoner Turków. Bardzo przemeblowany skład miał stawić czoła zawodnikom, którzy odpoczywali podczas ostatniego pojedynku grupowego i wygrali wszystkie mecze.

Pierwsze minuty były szybkie, jednak brakowało strzałów na bramkę. Obie drużyny grały bardzo ambitnie, nie odpuszczały swoich rywali nawet na krok. Wreszcie w 19. minucie miała miejsce pierwsza bardzo groźna sytuacja. Świetnie w pole karne wpadł Luka Modric, popatrzył w pole karne i dostrzegł Ivicę Olica. Napastnik niemieckiego Hamburgera z czterech metrów trafił jednak tylko w poprzeczkę! Z głowy próbował dobijać jeszcze Niko Kranjcar, ale chybił celu.

W kolejnych minutach tempo gry nieco "siadło". Jeszcze gorzej było z sytuacjami podbramkowymi, których brakowało. Kilka minut przed przerwą w polu karnym Chorwatów padł Tuncay Sanli. Włoski sędzia Roberto Rosetti nie podyktował "jedenastki" dla Turków. 120 sekund później potężnie z dystansu uderzył Mehmet Topal i futbolówka o centymetry minęła słupek Stipe Pletikosy. Była to ostatnia ciekawa akcja w pierwszej połowie, która prawdę mówiąc rozczarowała.

Sześć minut po zmianie storn w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Olic. Jednak i tym razem jej nie wykorzystał, bo nie potrafił opanować piłki w polu karnym Turków, a gdyby to zrobił, to znalazłby się oko w oko z rozgrywającym 117. mecz w narodowych barwach Rustu Recberem. Kilka minut później okazję miał Kranjcar, ale oddał strzał padając już na murawę i bramkarz drużyny znad Bosforu nie miał problemów z obroną tego płaskiego uderzenia.

Kolejny minuty nie przynosiły ani zmiany rezultatu, ani też zmiany stylu gry obu drużyn. Żadna ze stron nie chciała podjąć ryzyka. W 84. minucie bardzo dobrą okazję miał Darijo Srna. Piłka po strzale z rzutu wolnego zawodnika Szachtara Donieck zmierzała w "okienko" bramki tureckiej i tylko świetna interwencja Rustu zapobiegła utracie gola. Tuż przed zakończeniem regulaminowego czasu gry celnie uderzył Olic i Srna. W obu przypadkach Rustu "na raty" bronił strzały Chorwatów.

Doszło do dogrywki, gdzie przewagę mieli piłkarze Turcji. Jednak w 119. minucie Turcy popełnili błąd. Rustu niepotrzebnie wyszedł do piłki, wykorzystał do Modric dogrywając na czwarty metr, gdzie wprowadzony w dogrywce Ivan Klasnic głową wpakował piłkę do pustej bramki. Wydawało się, że Chorwaci wygrają, ale w ostatnich sekundach spotkania inny rezerwowy - Semih Senturk strzałem rozpaczy doprowadził do remisu i rzutów karnych!

rzuty karne:
X - Modrić
0:1 - Arda
1:1 - Srna
1:2 - Senturk
X - Rakitic
1:3 - Altintop
X - Petric

Chorwacja - Turcja 1:1 (0:0, 0:0, 1:1)
1:0 - Ivan Klasnic 119'
1:1 - Semih Senturk 120+2'

Składy:

Chorwacja: Stipe Pletikosa - Vedran Corluka, Josip Simunic, Robert Kovac, Danijel Pranjic - Darijo Srna, Niko Kovac, Luka Modric, Ivan Rakitic, Niko Kranjcar (65' Mladen Petric) - Ivica Olic (97' Ivan Klasnic).

Turcja: Rustu Recber - Hamit Altintop, Emre Asik, Gokhan Zan, Hakan Balta - Sabri Sarioglu, Tuncay Sanli, Mehmet Topal (76' Semih Senturk), Arda Turan - Kazim Kazim (61' Ugur Boral), Nihat Kahveci (118' Gokdeniz Karadeniz).

Żółte kartki: Arda Turan, Tuncay Sanli, Ugur Boral, Emre Asik (Turcja).

Sędzia: Roberto Rosetti (Włochy).

Widzów: 53 000.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×