- Mogę powiedzieć, że chłopcy dali z siebie wszystko, jestem z nich dumny, brakowało im jednak odrobinę energii. Wszyscy grali na maksimum swoich możliwości, ale pomimo to odpadliśmy. Jestem szczęśliwi z powodu tego co zrobili i przykro mi głównie z powodu nich. Przy rzutach karnych brakowało nam szczęścia, ale na boisku nie przegraliśmy - stwierdził.
- Niczego się nie spodziewam. Czy zagraliśmy zbyt defensywnie? Są różne mecze, nie zawsze można atakować, także dlatego, ponieważ wówczas można się narazić na groźne kontrataki. Na końcu graliśmy nawet trzema napastnikami, chciałem wprowadzić na boisko wcześniej Del Piero, ale był De Rossi, który miał problem i wolałem zaczekać - dodał.