- Z tego co wiem są trzy możliwe rozstrzygnięcia meczu: zwycięstwo, porażka i remis. Nie ma wyniku, który zwie się cud. Einstein powiedział, że są dwa sposoby na życie. Pierwszy to taki, że każdą rzecz uważa się za cud i przeżywa się życie właśnie w taki sposób. Drugi: po prostu nie wierzy się w cuda. Ja zaliczam się do tej drugiej kategorii. Ciężko pracowaliśmy, aby stworzyć drużynę zdolną do poświęceń i wierzącą w swoje możliwości. Ludzie bawią się patrząc na naszą grę. Przesyłamy wiadomość, która ma wartość w życiu, a nie tylko w futbolu - powiedział.
W meczu przeciwko Niemcom Terim nie skorzysta z usług dziewięciu zawodników. Trener nie martwi się jednak tym problemem. Cieszy się, że Turcja zagra w półfinale.
- Zapytajcie selekcjonerów zespołów, które już odpadły, czy chcieliby mieć takie problemy z dyskwalifikacją i kontuzjami jak ja, ale zagrać w półfinale. My mamy odwagę i wierzymy. Szanujemy Niemców, ale nie boimy się ich. Podobnie jak nie baliśmy się żadnego rywala, z jakim do tej pory się zmierzyliśmy - dodał.