W jednym z wydawnictw o Euro 2008, które można kupić na Cyprze, Smolarek jest przedstawiany jako zawodnik, który będzie jedną z największych gwiazd turnieju. Czy to przesada?
- Myślę, że tak. Ale z drugiej strony rozumiem, że tak piszą. Przecież strzeliłem sporo bramek w eliminacjach, gram nieźle. Nie napalam się jednak na ten turniej w ten sposób. Patrzę na mistrzostwa poprzez moją drużynę. Będę mówił: my chcemy, a nie ja chcę. Ja robię tylko to co do mnie należy. Piłka to sport zespołowy - mówi polski piłkarz.
Czesi od 1996 roku, kiedy sięgnęli po wicemistrzostwo Europy, grają w najlepszych europejskich klubach. Wydaje się, że polscy zawodnicy są jednak z minimalnie niższej półki...
- To prawda. Czasami sam się dziwię dlaczego po nich z taką łatwością sięgają największe kluby i wydają takie pieniądze. Może dobrych menedżerów mają. Nie wiem - kończy Smolarek.