- Na razie nie czuję żadnego napięcia związanego z turniejem. Może to krajobraz wokół boiska sprawia, że w ogóle się nie napinamy. Po nocach także nie rozmyślam o mistrzostwach. Atmosferę turnieju chcę poczuć dopiero 8 czerwca, kiedy wyjdę na murawę i usłyszę Mazurka Dąbrowskiego. Ale mecze na Euro potraktuję tak samo jak wszystkie dotychczasowe - powiedział numer jeden polskiej bramki w rozmowie z Faktem.
Szczęsny razem z kolegami z kadry trenuje w Austrii. A jak spędził ostatnie wolne dni przed zgrupowaniem? - Odpoczywałem od telewizji i internetu, ale nie bezczynnie. Pograłem trochę w golfa, relaksowałem się głównie w Józefowie. Byłem też na meczu okręgówki w Garwolinie, gdzie PKS Radość mojego brata grała z Wilgą - poinformował.
Cała rozmowa w Fakcie.