Czeski lekarz: Baros nie ma poważnego urazu

Wszystko wskazuje na to, że Milan Baros, napastnik reprezentacji Czech będzie mógł zagrać w piątkowym meczu z Rosją. Baros przeszedł w środę badania, które wykluczyły poważną kontuzję.

Milan Baros przedwcześnie zakończył wtorkowe zajęcia reprezentacja Czech. Napastnik Galatasaray Stambuł odniósł bowiem kontuzję. Baros nie wziął udziału w środowym treningu naszych południowych sąsiadów, bowiem w tym czasie przechodził badania w jednym z wrocławskich szpitali. Napastnik miał problem z mięśniem uda. - Milan Baros przeszedł w Szpitalu Wojskowym we Wrocławiu badanie rezonansem magnetycznym. Wykluczyły one jakąś poważną kontuzję typu krwawienie czy naderwanie mięśnia. Dzięki Bogu Milan Baros jest w dobrej formie. Mamy nadzieję, że będzie mógł grać. To, co nam w tej chwili pozostało, to intensywnie nad nim pracować. Oczywiście będziemy podawać lekarstwa, prowadzili masaż. Problem z jego zdrowiem rozpoczął się we wtorek. Wcześniej zszedł on nawet z treningu. Wszystko wskazuje jednak na to, że może on grać. Nie ma niebezpieczeństwa, że mistrzostwa się dla niego skończyły - wyjaśnił lekarz czeskiej kadry, Petr Krejci.

- Nie będę wchodził w szczegóły leczenia. Będziemy się starali jednak osiągnąć to, aby mięsień się rozluźnił - dodał.

Czesi na przeprowadzenie szczegółowych badań zdecydowali się dopiero w środę, a nie już we wtorek tuż po tym, jak zawodnik zaczął się uskarżać na ból. - Chcieliśmy poczekać z badaniami do środy, bo w przypadku, gdyby doszło do zerwania mięśnia lub krwawienia, to krwiak byłby widoczny dopiero w środę. We wtorek nie byłoby nic widać - wyjaśnił Krejci.

Baros ma już uczestniczyć w czwartkowym treningu Czechów. - Nie potrafię teraz odpowiedzieć, czy będzie on trenował z pełnym obciążeniem. O tym będzie decydował trener. Jeżeli chcemy jednak, aby Milan zagrał w piątkowym spotkaniu, to oczywiście musi przejść procedurę pełnego obciążenia treningowego. Zobaczymy jednak, jak to jeszcze będzie wyglądało w czwartek - podkreślił lekarz Czechów.

- Sport to nie tylko, to co się dzieje na boisku, ale i całe otoczenie. W przypadku zespołów hokejowych w ogóle nie żadnych informacji na temat stanu zdrowia zawodników. Nie chcielibyśmy przekazywać wszystkich szczegółów - zaznaczył natomiast press officer czeskiej kadry, Jaroslav Kolar.

Sam napastnik czuje już się dobrze i nie doskwiera mu żaden ból. - Milan czuje się znacznie lepiej. Nie ma już u niego tego ostrego bólu, który odczuł we wtorek po oddaniu strzału na bramkę. Właściwie zastanawialiśmy się czy nie pozwolić mu już w środę lekko trenować. Odradziliśmy mu to jednak. W czwartek powinien już uczestniczyć w zajęciach - skomentował lekarz Petr Novak, który towarzyszył czeskiej gwieździe podczas wizyty w szpitalu.

Jeśli jednak napastnik Galatasaray Stambuł nie będzie w pełni sił, wtedy selekcjoner Czech sięgnie w pojedynku z Rosją prawdopodobnie po Tomasa Pekharta. Michal Bilek ma też do dyspozycji Davida Lafatę oraz Tomasa Necida.

Z Wrocławia dla portalu SportoweFakty.pl, Artur Długosz

Komentarze (0)