Arbiter w 44. minucie spotkania pokazał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę Sokratisowi Papastathopoulosowi za faul na Rafale Murawskim, a tuż przed przerwą nie podyktował dla Greków rzutu karnego za zagranie Damiena Perquisa ręką we własnym polu karnym.
- Cała Grecja widziała, cała Europa widziała - grzmi prezes greckiej federacji Sofokles Pilavios. - Cokolwiek się stało, kartek się już cofnie. Jesteśmy też załamani tym, co spotkało Avraama Papadopoulosa (doznał poważnej kontuzji kolana - przyp. red.).
Co zrozumiałe, również Papastathopoulos nie był zadowolony z pracy sędziego Velasco. - Sędzia zniszczył mecz. W pierwszej połowie był negatywnym bohaterem. Ja też nie zrobiłem wszystkiego, jak powinienem, ale sędzia gwizdał po gospodarsku. Na takich imprezach sędziowie powinni być lepsi.
Co do czerwo Sokratisa - tutaj się zg Czytaj całość