Piłkarze z Bałkanów - w przeciwieństwie do swoich najbliższych rywali - trenowali przy dobrej pogodzie, nie towarzyszył im deszcz.
Zajęcia były w całości otwarte dla mediów. Trudno się dziwić, wszak selekcjoner Slaven Bilić powiedział na konferencji prasowej, że oba zespoły nie są w stanie niczym zaskoczyć przeciwnika. Dlatego postanowił nie zamykać oficjalnego treningu swoich podopiecznych.
Na początku zajęć Chorwaci podzieli się na dwie grupy - bramkarzy i zawodników z pola. Ci pierwsi pracowali w jednym rogu boiska, zaś pozostali w drugim.
Cały trening miał luźny charakter. Grze w "dziada" towarzyszyły salwy śmiechu, a podczas rozgrzewki piłkarze pozdrawiali obserwujących ich z trybun wolontariuszy.
Przypomnijmy, że spotkanie Irlandii z Chorwacją rozpocznie się w niedzielę o godz. 20.45. Poprzedzi je potyczka dwóch wielkich faworytów grupy C - Hiszpanii i Włoch.
(fot. Szymon Mierzyński)
Z Poznania dla portalu SportoweFakty.pl, Szymon Mierzyński