Dick Advocaat: Byliśmy lepsi, mimo że graliśmy na wyjeździe

- Byliśmy lepsi, ale graliśmy na wyjeździe, więc remis nie jest dla nas złym wynikiem - powiedział po spotkaniu z Polską selekcjoner reprezentacji Rosji, Dick Advocaat.

Zawodnikiem meczu wybrano strzelca wyrównującego gola dla biało-czerwonych, Jakuba Błaszczykowskiego. Opiekun Sbornej miał inne zdanie. - Rozumiem ten wybór, bo "Kuba" zdobył piękną bramkę. W mojej opinii lepszy był jednak Igor Denisow. To jego występ najbardziej zapadł mi w pamięci - powiedział Dick Advocaat.

Rosjanie nie zagrali tak dobrze jak cztery dni temu z Czechami. Czy nie byli zbyt pewni siebie? - Nie ma takiej możliwości i nie tu szukałbym przyczyn remisu. Uważam, że byliśmy lepszym zespołem, ale to, że wywalczyliśmy jeden punkt nie jest żadną tragedią. To spotkanie traktowaliśmy jako wyjazdowe. Udało nam się objąć prowadzenie, lecz w drugiej połowie pozwoliliśmy gospodarzom wyjść z kontratakiem, bo zbyt łatwo straciliśmy piłkę. Wcześniej prowadziliśmy tylko 1:0, a taki wynik nie gwarantował nam bezpieczeństwa - dodał Advocaat.

Trener Sbornej podkreślił, że gospodarze byli w uprzywilejowanej sytuacji ze względu na wsparcie trybun. - Dopingowało ich ok. 40 tys. osób. Tak naprawdę grali u siebie, a my na wyjeździe. Przy takim wsparciu Polacy zyskali duży handicap i dlatego nie rozpatruję podziału punktów w kategoriach porażki. Na boisku były dwa zespoły, które stoczyły bój na wysokim poziomie. Jak już wspominałem uważam, że byliśmy lepsi, ale biało-czerwoni też nie odstawali.

Czy otoczka, jaka towarzyszyła wtorkowej potyczce miała wpływ na przebieg boiskowych wydarzeń? - Wiele osób mnie o to pyta, ale ani ja, ani zawodnicy nie mieliśmy pojęcia co działo się poza stadionem. Te informacje dotarły do nas dopiero po ostatnim gwizdku sędziego - zaznaczył Advocaat.

Jak na razie furorę w EURO 2012 robi Ałan Dzagojew. Mimo to selekcjoner Rosjan nie chciał go przesadnie chwalić. - Wolałbym nie wystawiać indywidualnych ocen. Cieszę się, że zdobył kolejnego gola, udowodnił w ten sposób, że ma duży talent. Musimy się jednak skupiać na tym co czeka nas w następnych spotkaniach. To nie czas, by recenzować postawę poszczególnych piłkarzy.

Z Warszawy dla portalu SportoweFakty.pl, Szymon Mierzyński

Źródło artykułu: