- Czeka nas na pewno trudniejsza potyczka niż z Irlandią. Mimo to jestem przekonany, że zdołamy zwyciężyć. Przecież mamy miłe wspomnienia z poprzednich spotkań z Italią - oznajmił Vedran Corluka, który ma świadomość, że dotąd jego reprezentacja nie doznała z zespołem z Półwyspu Apenińskiego ani jednej porażki (trzy zwycięstwa i dwa remisy).
Jak powstrzymać groźnych włoskich napastników: Antonio Di Natale, Mario Balotelliego i Antonio Cassano? - Obejrzeliśmy kilka spotkań z ich udziałem i uważam, że jesteśmy bardzo solidnie przygotowani. Italia ma swoje dobre i złe strony. My z kolei dysponujemy bardzo silną defensywą i nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy wpadać w pesymizm - dodał Corluka.
Niko Kranjcar też jest w bojowym nastroju. - Przede wszystkim czujemy dużą pewność siebie, a to jest najważniejsze. Właśnie takie nastawienie to najlepszy sposób na wygraną. Wierzymy we własne umiejętności i z pewnością stać nas na zainkasowanie trzech punktów.
Selekcjoner Slaven Bilić podkreślił, że siłą jego zespołu jest kolektyw. - Zawodnicy występują na co dzień w różnych ligach, ale cały czas są ze sobą w kontakcie. Panują między nimi przyjacielskie stosunki, a to duży plus dla drużyny. Jesteśmy bardzo zgrani i to nam pomaga w osiąganiu sukcesów.
Z Poznania dla portalu SportoweFakty.pl, Szymon Mierzyński