Grecy przed meczem: Przyjmujemy rolę Dawida i chcemy powtórki z historii

W piątek Grecja zmierzy się z Niemcami w ramach ćwierćfinału Euro 2012. Na przedmeczowej konferencji prasowej pojawili się Fernando Santos, Fanis Gekas oraz Sokratis Papastathopoulos.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Joachim Loew stwierdził, że reprezentacja Grecji to mistrzowie przetrwania. Grekom będzie bardzo trudno zagrać otwartą piłkę z Niemcami. - Proszę nie zapominać, że reprezentacja Niemiec jest faworytem nie tylko spotkania z nami, ale i całych mistrzostw. Jak już jednak wcześniej powiedzieliśmy, nie przyjechaliśmy do Polski na wakacje, ale jak o najlepszy rezultat. Po to wyjdziemy na boisko, aby pokazać wszystko, co najlepsze. Oczekuję naprawdę świetnego meczu zarówno na murawie, jak i na trybunach - zapowiedział Fernando Santos, selekcjoner reprezentacji Grecji. - Jest to mecz, w którym wszyscy piłkarze na boisku muszą dać z siebie 100 procent możliwości, aby przejść do półfinału. Jeżeli chodzi o reprezentację Niemiec, to znamy jej silne strony. To bardzo trudny przeciwnik i faworyt meczu. Niezależnie od tego ile będzie trwało spotkanie, zrobimy wszystko aby wygrać i przejść do dalej - zapowiedział.

Na konferencji prasowej poruszono sprawę, o której wiele mówiono w greckich mediach. Zarzucały one Santosowi, że za dużo pali. - Ja za dużo palę, ale po prostu to lubię. Kiedy nie będę tego lubił, to po prostu rzucę palenie. Nie obchodzą nas zbyt bardzo te doniesienia - stwierdził Fernando Santos, który zapytany o taktykę na mecz z Niemcami, przyznał że między innymi dlatego dużo pali. - Cały czas staram się ułożyć taktykę i wybrać odpowiednią opcję. Jak palę to mam czas na to, żeby pomyśleć i się zastanowić. Musimy wyjść na boisko bardzo silni i nie popełniać błędów indywidualnych. To jedyny sposób, aby zwiększyć szanse na zwycięstwo po ostatnim gwizdku. Wydaje mi się, że wszyscy jesteśmy świadomi tego, do czego doszliśmy i że każdy mecz może być ostatni. To odnosi się do wszystkich ośmiu selekcjonerów - dodał.

Mecz Grecji i Niemiec porównano do pojedynku Dawida i Goliata. - Jeżeli przyjrzymy się z punktu widzenia historii, to bardzo ciekawe podejście, bo Goliat przegrał z Dawidem. Prawdą jest, że umiejętności oponenta są ogromne. To świetny zespół, który zawsze stara się wygrać. Przyjmuję rolę Dawida i liczę na powtórkę z historii - stwierdził Fernando Santos. - Każdy trener powinien w pełni wykorzystać wszystkie zalety swoich piłkarzy, starając się dodać coś od siebie. Ważna jest defensywna, sposób w jaki się bronimy i ulepszenie cech zespołu. Przez ostatnie dwa lata, od czasu gdy zostałem trenerem kadry podjęliśmy odpowiednie kroki. Znamy reprezentację Niemiec. Ten niemiecki pragmatyzm, czy realizm. Są świetni i w ataku i w defensywie - ocenił.

Aby przejść dalej, Grecy nie będą mogli popełnić żadnego błędu w obronie. - Cała jedenastka, która zagra w piątek jest przygotowana na to, aby wyjść na boisko i dać z siebie sto procent. Jestem przekonany, że gdy nie będzie u nas w drużynie żadnych urazów, to osiągniemy sukces - powiedział reprezentant formacji defensywnej, Sokratis Papastathopoulos.

Jednym z zawodników, który grał w Niemczech i zna specyfikę niemieckiego futbolu jest Theofanis Gekas. - Znamy bardzo dobrze reprezentację Niemiec. Będzie to bardzo ciężki mecz dla obu drużyn. Niemcy są faworytami do złotego medalu. Wszystko rozstrzygnie się na boisku. Szkoda, że nie będzie grał Karagounis. To kapitan i dusza zespołu. Czy zastąpię go ja, czy ktoś inny, to nie ma znaczenia. Ważne, abyśmy wszyscy zagrali na sto procent by wygrać z Niemcami - powiedział Gekas, który na konferencję prasową przyszedł bardzo "zarośnięty". - Szczerze mówiąc czasami się nie golę. Czekam na mecz, zanim to zrobię. Rzeczywiście zrobiłem to przez przesąd - przyznał Grek.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×