EURO 2016, gr. A: Francja na swoich stadionach kolekcjonuje złote medale

Marek Wawrzynowski 11 Maja 2016, 07:31

/ EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA

Drużyna prowadzona przez Didiera Deschampsa podczas ostatnich mistrzostw świata w Brazylii przegrała w ćwierćfinale z Niemcami, ale w kraju wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że był to tylko turniej "przejściowy". Celem Reprezentacji Francji jest Euro 2016. Zespół dysponuje niesamowitą siłą ognia. Pod nieobecność zawieszonego Karima Benzemy powoli na lidera ataku wyrasta Antoine Griezmann, piekielnie skuteczny napastnik Atletico Madryt. Z przodu ma za partnerów kilku świetnych młodych piłkarzy, jak choćby Kingsley'a Comana, skrzydłowego Bayernu Monachium, który powoli stabilizuje swoją pozycję w szeregach bawarskiego giganta.

W środku pola rządzi Paul Pogba, jeden z najlepszych współczesnych środkowych pomocników, zawodnik Juventusu Turyn.

Do tego doskonała linia obrony i światowej klasy bramkarz Hugo Lloris zapewniają Francuzom, że będą liczącą się siłą podczas turnieju.

Drugą siłą grupy powinna być reprezentacja Szwajcarii. Po wielkich rewolucjach w systemie szkolenia młodzieży, zespół regularnie występuje w dużych turniejach. Mały kraj ma drużynę opartą w znacznym stopniu na potomkach uchodźców z krajów bałkańskich, w tym Albanii. Dlatego pasjonująco zapowiada się pojedynek Szwajcarów właśnie z Albanią. W tym meczu obejrzymy walkę braci Xhaka. Granit gra dla Szwajcarii, a Taulant dla Albanii. Właśnie Albańczycy mogą być zaskoczeniem turnieju. To ich pierwszy wielki turniej, ale w składzie mają kilku piłkarzy z zachodnich lig europejskich. W przeciwieństwie do Rumunów, ostatniej drużyny w grupie.

Reprezentacja Rumunii jest oparta głównie o piłkarzy występujących w krajowej lidze i kilku przeciętnych europejskich ligach. Prowadzi ją jednak słynny "Generał" Anghel Iordanescu, który zbudował słynną ekipę z 1994 roku.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Transfer Roberta Lewandowskiego za 100 mln euro? Ekspert widzi taki scenariusz