Oliver Norwood: Wiemy jak grać z Polską

- O Polsce wiemy bardzo dużo. Znamy pełno szczegółów. Będziemy gotowi w niedzielę - zapewnia Oliver Norwood, pomocnik Reprezentacji Irlandii Północnej.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
Oliver Norwood (z prawej) PAP/EPA / ROBERT GHEMENT / Oliver Norwood (z prawej)

Środkowy pomocnik Reprezentacji Irlandii Północnej zapewnia, że on i jego koledzy mają rozpracowaną Polskę w najdrobniejszych szczegółach.

- Wiemy naprawdę dużo. Znamy wasze mocne strony - mówi Oliver Norwood w rozmowie z WP SportoweFakty. - Menedżer przekazał nam pełno szczegółów na temat Polski. Także na pewno będziemy gotowi w niedzielę.

W ostatnim meczu ze Słowacją nasi pierwsi przeciwnicy grupowi podczas Euro 2016 znowu zagrali perfekcyjnie w obronie. Słowacy mieli imitować Polskę, jako że obie drużyny lubią grać szybkim atakiem.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski poniewierany z Holandią? "Niech się przyzwyczaja" (źródło TVP)

- Różnicę stanowi Lewandowski, który strzela pełno goli. Słowacy nie mają takiego napastnika, ale mają innych dobrych zawodników - mówi Norwood.

Dla wielu fanów z Irlandii Północnej to będzie mecz życia.

- To jest bardzo trudna grupa. Polska, Ukraina i Niemcy to są znakomite zespoły. Przyjechaliśmy jednak z zamiarem wyjścia z grupy - mówi.

- Nie jesteśmy tu tylko po to, żeby wziąć udział w turnieju i dobrze się pobawić. Jesteśmy profesjonalnymi sportowcami, tak samo jak inne drużyny. Jeśli inne drużyny nas lekceważą to ok, proszę bardzo, przeżyją szok ich życia. Jesteśmy niepokonani w 12 kolejnych meczach i jesteśmy gotowi na niedzielny mecz - zapewnia nas Norwood.

- Ta seria nie nakłada na nas presji, raczej daje sporo pewności siebie. Byliśmy losowani z piątego koszyka a wygraliśmy grupę, to też spowodowało, że czujemy się mocni. A teraz nie różnimy się za bardzo od innych drużyn, chcemy awansować do kolejnej rundy - przekonuje.

Irlandczycy są umiarkowanymi optymistami, ale też muszą wiedzieć, że dawno nie grali z drużyną mającą w składzie zawodnika takiego kalibru jak Robert Lewandowski, co zresztą podkreślają północnoirlandzcy dziennikarze.

- To racja, ludzie mogą spojrzeć na naszą grupę i powiedzieć, że mieliśmy farta w losowaniu. Ale trzeba pamiętać, że bez względu na losowanie wygrywaliśmy mecze i awansowaliśmy z pierwszego miejsca. Grecy mieli sporo piłkarzy grających w Lidze Mistrzów. Rumunia miała bardzo dobry zespół, Węgry też byli nieźli. To nie nasza wina, że w meczach z nami nie byli w stanie zagrać za dobrze - śmieje się Norwood.

- Może w eliminacjach nie graliśmy z piłkarzem takiego kalibru jak Lewandowski, ale w poprzednich eliminacjach walczyliśmy z Cristiano Ronaldo, teraz w meczu ze Słowacją przeciwko Hamsikowi, który przecież jest przewidywany do odegrania poważnej roli na turnieju - mówi pomocnik angielskiego Reading FC.

- Graliśmy z zawodnikami ze światowego topu, mecze na tym poziomie nigdy nie są łatwe. Spodziewamy się trudnych spotkań, ale to jest to czego chcemy - zapewnia.

W centrum treningowym w miejscowości Saint Georges de Reneins, zawodnicy Irlandii Północnej cały czas patrzą na zdjęcia z meczów z eliminacji. Są nimi otoczeni, mają wciąż przypominać sobie o wielkich chwilach, o tym jak dokonali niemożliwego. Zresztą hasło naszych rywali to "Odważ się marzyć".

- Te wspomnienia są dla nas bardzo ważne. Pokazują co jesteśmy w stanie osiągnąć. To są takie specjalne chwile w naszych życiach, naszych karierach. Czujemy, że cały kraj nas wspiera. To są małe rzeczy, które robią dla nas ogromną różnicę. Wierzę, że one przyniosą fantastyczne efekty - mówi.

- Już nie mogę się doczekać, żeby wyjść i zagrać w niedzielę. Jesteśmy na obozie już 3 tygodnie. Jesteśmy podekscytowani. Gdy wczoraj poczułem, jak lądowaliśmy we Francji, zrozumiałem, że to nadchodzi - zapewnia Norwood.

Marek Wawrzynowski z Saint Georges de Reneins

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×