Za sam awans do Euro 2016 Polski Związek Piłki Nożnej otrzymał osiem milionów euro. UEFA za każde zwycięstwo w grupie płaci milion euro, a za remis pół miliona.
Kolejne pieniądze do PZPN spłyną, jak Biało-Czerwoni awansują do fazy pucharowej (1,5 mln euro). Na tym etapie europejska federacja będzie już płacić nie za konkretne wyniki, lecz za awanse. I tak: osiągnięcie ćwierćfinału wiąże się z zastrzykiem w wysokości 2,5 mln euro, zaś półfinału - 4 mln. Uczestnik finału będzie miał zagwarantowane 5 mln euro jeśli go przegra i 8 mln jeśli zostanie mistrzem Europy.
Każda reprezentacja indywidualnie negocjuje ze swoim związkiem wysokość premii. Ta nie została ujawniona do publicznej wiadomości, ale według nieoficjalnych informacji wynosi ona od 35 do 50 procent przychodów, które otrzyma związek.
Jak dotychczas w "koszyku" piłkarzy jest około 0,5 mln euro do podziału (za wygraną z Irlandią Północną). Zwycięstwo nad Niemcami dodatkowo dałoby im około 1,25 mln euro (za wygranie z Niemcami oraz za premię za awans do 1/8). Łącznie mieliby do podziału około 1,75 mln euro, a więc około 7,5 miliona złotych.
W zanadrzu zostawałby jeszcze pojedynek z Ukrainą.
Piłkarze walczą nie tylko o wielki prestiż, ale i ogromne pieniądze.
ZOBACZ WIDEO Przed Niemcami: kluczowa będzie nasza mentalność (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany)
to i tak by meczu z Niemcami nie wygrali.
Można od razu spisać pojedynek na straty i już przygotowywać się do meczu z Ukrainą - bo z Ukraiń Czytaj całość