Niemiecki dziennikarz Ulrich Hesse: Z Polską zagramy o pierwsze miejsce

- Właśnie z Polską zagramy o pierwsze miejsce. Ten mecz jest ważny również ze względu na kontekst historyczny - mówi Ulrich Hesse, autor książki "Tor! Historia niemieckiej piłki nożnej".

Mateusz Karoń
Mateusz Karoń
PAP / Bartłomiej Zborowski

WP SportoweFakty: Ostatnio powiedział pan, że Niemcy nie czują strachu przed Polakami, ale respekt już na pewno. Teraz też tak będzie?

Ulrich Hesse: Dla nas to najtrudniejsze spotkanie w grupie. Właśnie z wami zagramy o pierwsze miejsce. Widzę reprezentację Niemiec jako faworyta. Nawet trochę szkoda mi Polski, choć z drugiej pozycji też możecie osiągnąć dobry rezultat.

Wcześniej również postrzegaliście nas jako groźnego rywala?

- Wiele osób uważa od lat, że wcale nie jesteście tacy słabi. Aczkolwiek opinia uległa zmianie dzięki popisom dortmundzkiej trójki. Wcześniej bywało z tym różnie.

Pojęcie Niemców o kadrze Adama Nawałki ogranicza się do trzech nazwisk?

- Dla większości tak. Oczywiście, osoby znające się na piłce lepiej kojarzą Arkadiusza Milika, który miał epizody w Bayerze Leverkusen i FC Augsburg. My generalnie zazwyczaj koncentrujemy się na sobie, choć przed spotkaniem z Polską wygląda to nieco inaczej. Mam tu na myśli głównie kontekst historyczny. Jest też wiele punktów wspólnych. Choćby fakt, że królem strzelców Bundesligi został Polak, Robert Lewandowski.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Łukasz Piszczek: Inny wynik niż porażka z Niemcami będzie sukcesem (źródło TVP)

U nas często porównujemy go do Zbigniewa Bońka. W Niemczech też zestawia się go z legendami?

- Czasami, ale trudno o miarodajne analogie. Na przykład Karl-Heinz Rummenigge był innym typem zawodnika. Robertowi bliżej do Juergena Klinsmana, który miał bardzo dobre umiejętności technicznie, ale za to brakowało mu tężyzny fizycznej. A może Miroslav Klose?

Muszę spytać o ewentualny transfer do Realu Madryt. Pana zdaniem „Lewy” powinien tam iść?

- W Niemczech osiągnął wszystko, co się da, oprócz Ligi Mistrzów. Niebawem będzie miał 28 lat. Myślę, że to byłby dobry moment, by przenieść się do Madrytu.

A czy Bayern może być tak dobry jak Real?

- Tak. Myślę nawet, że ostatnimi czasy był lepszy. Po prostu zabrakło mu zwycięstwa w Lidze Mistrzów.

Wracając do meczu, respekt jakim Niemcy darzą Polaków wynika też z waszych problemów?

- Nie. Podczas poprzednich turniejów nauczyliśmy się, że drużyna potrafi poradzić sobie z kłopotami w odpowiednim momencie. Ostatnio zawsze osiągaliśmy optymalną dyspozycję, gdy zachodziła taka potrzeba. Teraz myślimy dokładnie tak samo.

Niemieccy kibice mają więcej spokoju po wygraniu z Ukrainą?

- Również przed tamtym spotkaniem było dużo optymizmu. Jak już powiedziałem, przyjdzie odpowiednia pora, a my zapomnimy o kontuzjach i innych sprawach.

Bastian Schweinsteiger odzyskuje formę, być może wróci też Mats Hummels. Wasza reprezentacja nabierze rozpędu?

- Tak. Jest duża wiara w narodzie, że będzie coraz lepiej. Nasza obrona musi się pozbierać. Wygranie Euro 2016 wciąż jest możliwe. Natomiast spodziewam się problemów, kiedy natrafimy na rywala klasy Hiszpanów czy Włochów. Czyli w naszym przypadku losy reprezentacji również zależą od przeciwników.

Rozmawiał Mateusz Karoń

Czy reprezentacja Polski pokona zespół Joachima Loewa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×