- Naszym celem było wyjcie z grupy, nic się nie zmieniło. Chcemy rozegrać dobry turniej. Graliśmy dobrze z Francją, ale nie udało się zdobyć punktów. Mogliśmy wygrać albo przynajmniej zremisować. Ze Szwajcarią to samo, przy 1:0 mieliśmy kolejne szanse, ale nic z tego nie wyszło - mówi Razvan Rat w rozmowie z WP SportoweFakty.
W drugiej połowie Szwajcarzy osiągnęli już sporą przewagę. - Mieli więcej świeżości, lepiej wyglądali w drugiej połowie - przyznał zawodnik reprezentacji Rumunii.
Jego zespół strzelił w turnieju na razie 2 bramki, obie z rzutów karnych.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Łukasz Piszczek: Inny wynik niż porażka z Niemcami będzie sukcesem (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Nie mamy problemów z atakiem. Przecież i w pierwszym meczu, i w kolejnym, mieliśmy sporo okazji. Zabrakło szczęścia, choćby słupek. Nie sądzę, żeby to był problem - zapewnia piłkarz.
Teraz mecz z niedocenianą, ale zaskakującą Albanią.
- Na pewno nie będziemy ich lekceważyć. Oni będą walczyć, ale dla nas to ostatnia szansa - zaznacza Rat. 35-letni piłkarz ma już na koncie 114 meczów w reprezentacji. Dodaje jednak, że nie ma zamiaru kończyć kariery, więc jesienią zobaczymy go w eliminacjach mistrzostw świata w meczu z Polską.
Marek Wawrzynowski z Paryża