Islandia w pierwszej kolejce sensacyjnie zremisowała z Portugalią 1:1. W sobotę taki sam wynik osiągnęła z Węgrami, choć do 87 minuty prowadziła. Wtedy po uderzeniu Nemanji Nikolicia piłkę do swojej bramki posłał Birkir Mar Saevarsson.
- Byliśmy kilka minut o zwycięstwa. Wygraliśmy wiele drugich piłek, ale powinniśmy grać bardziej spokojnie i częściej się utrzymywać przy piłce. Kiedy już byliśmy przy niej, nie byliśmy wystarczająco opanowani - powiedział Sigthorsson.
- To oczywiste, że chcieliśmy zdobyć trzy punkty. Byliśmy blisko, w szatni byliśmy bardzo rozczarowani - dodał.
W środę Islandia zagra na zakończenie fazy grupowej z Austrią. Zwycięstwo na Stade de France zapewni im awans do 1/8 finału Euro 2016.
- Mamy silny skład, spróbujemy sięgnąć po trzy punkty. Ten remis smakuje jak porażka, ale cały czas jesteśmy niepokonani, co jest pozytywem. Jesteśmy pewni siebie, przed nami wielki mecz, wierzymy w zwycięstwo i awans - zakończył reprezentant Islandii.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Oto najwięksi wygrani w polskim zespole? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}