Euro 2016. Fiodor Smołow: Jeśli kibice chcą się bić, powinni to robić poza stadionami

Fiodor Smołow przekonuje, że rosyjscy chuligani zostali sprowokowani do zamieszek przez angielskich i walijskich kibiców. Piłkarz Rosji dodał, że jeśli dojdzie do walk kibiców, to ma nadzieję, że wydarzą się one poza stadionem.

Karol Borawski
Karol Borawski
Mistrzostwa Europy 2016, kibic z Rosji kopie fana Anglii PAP/EPA / Mistrzostwa Europy 2016, kibic z Rosji kopie fana Anglii

Przypomnijmy, że przed kilkoma dniami na ulicach Marsylii dochodziło do starć Rosjan z Anglikami. Kulminacją były starcia po meczu na Stade Velodrome, gdy grupy rosyjskich chuliganów zaatakowały sektory zajmowane przez kibiców rywali.

UEFA ukarała rosyjską federację piłkarską. Kadra może zostać wykluczona z Euro 2016, gdyby doszło do powtórki tego typu sytuacji. Fiodor Smołow ma nadzieję, że w poniedziałkowym meczu z Walią nie dojdzie do incydentów na stadionie. Za wcześniejsze zajścia obwinił kibiców przeciwnych drużyn.

- W sieci jest wiele materiałów wideo, które jasno pokazują, że to Anglicy i Walijczycy prowokowali. Jeśli kibice chcą się bić, powinni to robić poza stadionem - przyznał reprezentant Rosji.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Mecz z Ukrainą szansą dla rezerwowych? (źródło TVP)

- Nie tylko ja, ale wszyscy piłkarze, chcemy w poniedziałek sięgnąć po zwycięstwo. To będzie najważniejszy mecz w mojej dotychczasowej karierze. Nie przyjechaliśmy, by wystąpić w trzech spotkaniach. Chcemy awansować to 1/8 finału - dodał.

Przed ostatnią kolejką fazy grupowej Rosjanie zajmują ostatnie miejsce w tabeli. By myśleć o awansie, muszą pokonać reprezentację Walii.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×