Euro 2016: Polacy w Marsylii jak w domu

PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski

Dziś na stadionie w Marsylii będzie można usłyszeć "Polacy gramy u siebie". Na mecz wybiera się ponad 30 tysięcy polskich fanów.

Już wczoraj ulice najstarszego francuskiego miasta opanowali polscy fani. W Starym Porcie, najpopularniejszym miejscu Marsylii było słychać jedynie polskich kibiców i od czasu do czasu okrzyki po węgiersku. Nasi kibice rewanżowali się "bratankom", którzy wcześniej na meczu z Islandią skandowali "Polska, Polska".

Ukraińców można było policzyć na palcach jednej ręki. Nic dziwnego. W obozie ukraińskim jest stypa, po tym jak zespół odpadł z turnieju i z Polską zagra tylko o honor.

- Organizatorzy spodziewają się dzisiaj na meczu 60 tysięcy kibiców. Ponad połowa to polscy fani - poinformował rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski.

Dotychczas polscy kibice nie zawodzili.

- Piłkarze po meczu z Niemcami bardzo sobie chwalili doping. Jak na razie na każdym meczu jest przynajmniej dwa razy więcej kibiców niż w oficjalnej dystrybucji - przyznaje rzecznik związku.

Marek Wawrzynowski z Marsylii

ZOBACZ WIDEO Polacy zagrają w Marsylii. To bezpieczne miasto? Świerczewski wspomina: byłem okradziony, ale wszystko odzyskałem

Źródło artykułu: