Czytaj w "PN": Bramkarze Euro 2016

PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski

Wielki turniej można wygrać, nawet nie mając klasycznego środkowego napastnika, a bez bramkarza nie jest to możliwe. Dlatego w każdym zespole ogromną wagę przywiązuje się do tego, kto stoi między słupkami. Nie inaczej jest na Euro 2016.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Strażnicy świątyń[/b]

Ciągle mocno trzymają się weterani, wśród nich legendarny Gianluigi Buffon. Włoch ma 38 lat i jest nie tylko kapitanem, ale i liderem zespołu, a jak śpiewa przed meczami hymn, chyba wszystkich przechodzą dreszcze. W meczu z Belgią Azzurri wcale nie byli faworytem, ale Gigi fantastycznie mobilizował kolegów, kiedy było trzeba krzyczał na nich, ale jeśli zasłużyli, traktował ich dobrym słowem. Bramkarz Juventusu Turyn wręcz eksplodował radością po końcowym gwizdku sędziego w tym spotkaniu. Dla Buffona, który jest rekordzistą pod względem liczby meczów w reprezentacji Italii, to już czwarty turniej o mistrzostwo Europy, a dla Węgra Gabora Kiraly'ego dopiero pierwszy, chociaż jest dwa lata starszy od Włocha. Mało tego występ przeciw Islandii sprawił, że bramkarz, który na stare lata wrócił do macierzystego Haladasu Szombathely, jest zdecydowanie najstarszym w historii uczestnikiem finałów ME. Jeszcze przed wyjazdem do Francji został liderem klasyfikacji w liczbie gier w drużynie narodowej Madziarów. Mecz na Euro 2016 z odwiecznym rywalem - Austrią, był 137 w 114-letniej historii potyczek tych zespołów, na dodatek pierwszym od trzydziestu lat wygranym przez Węgrów na dużym turnieju.

[color=black]ZOBACZ WIDEO "Zwycięstwo z Polską to sprawa honoru" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

[/color]

(…)

W cieniu Neuera

Manuel Neuer jest najsłynniejszym przedstawicielem Bundesligi wśród bramkarzy, którzy pokazali się na Euro 2016. Kapitan reprezentacji Niemiec jest jednym z najlepszych na świecie na swojej pozycji, ma 30 lat, więc jeśli zdrowie dopisze, to jeszcze kilka przed nim wielkich imprez. To jego drugie mistrzostwa Europy. Bramkarz Bayernu Monachium jest świetnie zbudowany, nie tylko kapitalnie broni, jest praktycznie ostatnim obrońcą drużyny. Tak rolę bramkarza wyobrażali sobie Holendrzy, wymyślając kilkadziesiąt lat temu futbol totalny, w nim golkiper nie był osobnym zawodnikiem, lecz pełnoprawnym członkiem zespołu, nie ograniczającym się do bronienia strzałów. Aż trzech bramkarzy z klubów niemieckiej Bundesligi przywieźli na Euro 2016 Szwajcarzy, a tym pierwszym jest Yann Sommer z Borussii Moenchengladbach, wprawdzie solidny, ale jakby za niski, bo mierzy niewiele ponad 180 centymetrów. Również Austriacy mają w kadrze zawodników z klubów Bundesligi, lecz największym zaufaniem selekcjonera cieszy się Robert Almer, który wprawdzie był w zespołach niemieckich, lecz w żadnym się nie przebił, a ostatnio broni w wiedeńskiej Austrii.

Zbigniew Mroziński

Źródło artykułu: