To był nasz najsłabszy mecz podczas Euro 2016. Byliśmy trochę spóźnieni, przegraliśmy też środek pola. Cieszy, że mimo tego potrafiliśmy pokonać Ukraińców. Mądrze naszą postawę podsumował Jakub Błaszczykowski: sztuką jest grać gorzej i wygrać.
Właśnie za to wielkie brawa dla chłopaków. Każdemu się wydawało, że będzie łatwo. Ukraińcy wcześniej przegrali dwa spotkania. Natomiast we wtorek pokazali charakter. Widać było, jak bardzo im zależy. Niemal od początku starali się agresywnie atakować naszych. Zaprezentowali się ciut lepiej.
Nie odpuszczali Polakom w żadnej sytuacji. Boleśnie przekonywał się o tym Robert Lewandowski, którego traktowano bardzo ostro. Wielki szacunek dla tego zawodnika, musiał włożyć dużo serca w spotkanie. Po prostu je wybiegał. Pracuje niesłychanie ciężko, wszystko dla drużyny.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Głośny transfer Kamila Glika na horyzoncie. Słuszny kierunek? "Nie pasuje do tego klubu"
Podobała mi się też gra Arkadiusza Milika. Idealnie obsłużył Lewandowskiego i Błaszczykowskiego. Potrafi rozgrywać, ma swobodę poruszania się. Trzeba podkreślić jego grę. On zawsze chce, a poprzednio marnował wiele sytuacji. Udowodnił, że powinien grać. Kiedy "Lewy" przepycha się z obrońcami, on czyha tuż za nim i zgarnia piłki. Jak na swój wiek, pokazuje sporą inteligencję piłkarską. Na razie ma wiele okazji, ale trafianie do siatki idzie mu opornie. Z drugiej strony: nie dramatyzowałbym. On potrafi się znaleźć, a to już dużo. Nie zdziwiłbym się, gdyby pokonał szwajcarskiego bramkarza. Wtedy będzie bohaterem.
Wyróżnić należy również naszych obrońców. Michał Pazdan pokazuje, że to jest jego turniej. Razem z Kamilem Glikiem czyszczą wszystko. Pazdan osiągnął formę idealną na Euro 2016. To samo można powiedzieć o wszystkich, ale nie zapominałbym o błędach. Mamy czas, by je wyeliminować.
Radosław Kałużny, były reprezentant Polski, ekspert WP SportoweFakty
Przeczytaj więcej tekstów autora >>>