Po tym jak Philipp Lahm w 2014 roku zrezygnował z występów w drużynie narodowej, na prawie stronie obrony reprezentacji Niemiec powstała luka. W dwóch pierwszych spotkaniach Euro 2016 Joachim Loew na tej pozycji wystawił nominalnego stopera Benedikta Hoewedesa, ale w trzecim sięgnął po Joshuę Kimmicha.
21-latek spisał się rewelacyjnie - unikał błędów w defensywie i często oskrzydlał akcje, kończąc je precyzyjnymi dośrodkowaniami w pole karne. Nawet sam Hoewedes przyznał, że selekcjoner podjął właściwą decyzję, stawiając na gracza Bayernu Monachium.
- Jest bardzo interesującym piłkarzem, który imponuje wszechstronnością i inteligencją na boisku. Ma wielki talent i jeśli utrzyma obecne tempo rozwoju, zrobi wielką karierę. O ile będzie dalej grał tak jak z Irlandią Północną, zostanie nowym Philippem Lahmem. Nigdy nie zawodzi jako stoper, prawy obrońca czy defensywny pomocnik - wychwala młodego piłkarza Franz Beckenbauer.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Tomasz Jodłowiec: Mogliśmy wygrywać wyżej w grupie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W podobnym tonie wypowiada się drugi trener Bayernu. - Kiedy Lahm za dwa lata zakończy karierę, nie będziemy musieli martwić się o jego następcę. Joshua będzie nowym podstawowym prawym obrońcą. Philipp jest najlepszy na świecie w swojej roli, ale Kimmichowi nie powinno zająć wiele czasu osiągnięcie równie wysokiego poziomu - przekonuje Hermann Gerland.
Wiele wskazuje na to, że w fazie pucharowej mistrzostw Europy Loew nadal będzie stawiał na Kimmicha, nawet jeśli Hoewedes wcześniej nie zawodził i należy do ulubieńców "Jogiego".