Szwajcaria, z którą zagramy w sobotę w 1/8 finału Euro 2016, to z pewnością bardzo solidny zespół. Wiem o nim dość dużo, bo jeden z naszych trenerów robił ich analizę do szkoły trenerów.
Zarówno my, jak i Szwajcarzy, zajęliśmy drugie miejsce w swoich grupach. I my, i oni, strzeliliśmy po dwa gole. My bezbramkowo zremisowaliśmy z mistrzami świata Niemcami, a oni z gospodarzami - Francją.
Jestem trochę zaskoczony, że niektórzy uważają Szwajcarów za słabego przeciwnika. To drużyna, która ma wielu bardzo dobrych piłkarzy. Na pewno bardzo ciekawym zawodnikiem jest napastnik Breel Embolo.
O obliczu zespołu decyduje pomocnik Xherdan Shaqiri. Bardzo mocny jest też blok defensywny z dwójką bocznych obrońców - Ivanem Rodriguezem z VfL Wolfsburg i Stephanem Lichtsteinerem z Juventusu. To naprawdę dobrzy piłkarze.
[color=black]ZOBACZ WIDEO "Wiemy wszystko na temat strategii reprezentacji Polski" (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
[/color]
Tak się złożyło, że po porażce Hiszpanii z Chorwacją drabinka ułożyła się bardzo korzystnie. Największe potęgi znalazły się po drugiej stronie drabinki. Po naszej szykuje się dużo bardzo wyrównanych pojedynków.
Ostatnio pochwaliłem kilku świetnych zawodników z naszego zespołu, ale chciałbym też wyróżnić Grzegorza Krychowiaka, który jest znakomitym łącznikiem między linią obrony a atakiem.
Jedyne, co może martwić, to fakt, że w meczu z Ukrainą był już bardzo zmęczony. Gdyby trener Nawałka dał mu jednak w tym spotkaniu odpocząć, to różnie by to mogło wyglądać. Może więc nawet lepiej, że zagrał.
Biorąc pod uwagę, że Szwajcarzy po fazie grupowej mieli 48 godzin więcej na odpoczynek niż my, myślę, że może to mieć wpływ, a nawet decydujące znaczenie na przebieg meczu.
Michał Probierz, trener Jagiellonii Białystok - ekspert WP SportoweFakty