Dekadę temu reprezentacja Szwajcarii wygrała swoją grupę w mistrzostwach świata i w 1/8 finału mierzyła się z Ukrainą. Helweci byli uważani za faworytów, ale przez 120 minut nie potrafili skierować piłki do bramki. Bezbramkowy remis oznaczał konieczność rozegrania serii rzutów karnych.
W Kolonii na RheinEnergieStadion żaden z podopiecznych Kobiego Kuehna nie zdołał pokonać Ołeksandra Szowkowskiego. Chybili kolejno Marco Streller, Tranquillo Barnetta (trafił w poprzeczkę) oraz Ricardo Cabanas i Szwajcaria przegrała 0:3. Bramkarz Pascal Zuberbuehler obronił tylko próbę Andrija Szewczenki, a następnie trzy razy skapitulował.
Przeciwko Biało-Czerwonym Szwajcarzy z "wapna" strzelali już lepiej. Łukasza Fabiańskiego pokonali Stephan Lichtsteiner, Xherdan Shaqiri, Fabian Schaer i Ricardo Rodriguez, a pomylił się tylko Granit Xhaka, który nie trafił w światło bramki. Z kolei Yann Sommer nie obronił ani jednego z uderzeń Polaków.
ZOBACZ WIDEO Krychowiak: Nic jeszcze nie osiągnęliśmy (źródło TVP)
{"id":"","title":""}