Adam Kownacki: lecę do Francji dopingować Polaków, aż do finału!

PAP/EPA / EPA/CJ GUNTHER
PAP/EPA / EPA/CJ GUNTHER

- Kupiłem bilety lotnicze do Marsylii. Lecę z żoną, planujemy zostać i dopingować Biało-Czerwonych aż do finału w Paryżu - powiedział w rozmowie z ringpolska.pl polski pięściarz Adam Kownacki.

W sobotę Adam Kownacki na gali Premier Boxing Champions w hali Barclays Center na Brooklynie wygrał z Jesse Barbozą. Było to jego czternaste zwycięstwo w zawodowej karierze.

- Nigdy nie pękałem. Wygrałem Złote Rękawice w Nowym Jorku jak miałem 16 lat. Też niby miała być presja, ale jej nie czułem. Nauczyłem się boksować zawsze tak samo. Moja najlepsza walka to ta przedostatnia, kiedy podobno nie miałem szans na wygraną. Z Danny Kelly, w styczniu tego roku. Tam na razie wszystko najbardziej pasowało - mówi Adam Kownacki w rozmowie z serwisem ringpolska.pl.

Swoje ostatnie zwycięstwo, z Jesse Barbozą, Kownacki zadedykował piłkarzom reprezentacji Polski.

- Oglądałem sobotni mecz naszych piłkarzy ze Szwajcarią. Ich zwycięstwo bardzo mnie zmotywowało. Wiedziałem, że też muszę wygrać. Za kilka dni lecę do Francji kibicować im na żywo. Kupiłem bilety lotnicze do Marsylii. Lecę z żoną, planujemy zostać i dopingować Biało-Czerwonych aż do finału w Paryżu - zapowiada 27-latek.

ZOBACZ WIDEO: Mocne słowa o reprezentacji Polski. To dlatego tak długo brakowało sukcesów

Źródło artykułu: