Euro 2016: Przemysław Kaźmierczak: Portugalczycy zawsze są pewni siebie

- Portugalczykom nie można dać za dużo miejsca, żeby się rozpędzili, nakręcali i napędzali, bo mają bardzo dobrych zawodników w ofensywie - mówi WP SportoweFakty Przemysław Kaźmierczak, który z FC Porto został mistrzem tego kraju.

Przemysław Kaźmierczak w lidze portugalskiej sięgnął po mistrzowski tytuł broniąc barw FC Porto, a miało to miejsce w sezonie 2007/2008. Mistrz Europy U-18 z 2001 roku występował jeszcze w Vitorii Setubal i Boaviscie Porto. Grał również w Anglii oraz został mistrzem Polski, broniąc barw Śląska Wrocław.

W czwartek w ćwierćfinale mistrzostw Europy reprezentacja Polski zmierzy się z Portugalią. W składzie naszych rywali są piłkarze, z którymi Kaźmierczak grał w FC Porto. - Ricardo Quaresma i Bruno Alves. Jeden i drugi jest bardzo groźny. Ogromny potencjał. Na pewno nie tylko na Cristiano Ronaldo trzeba będzie uważać - mówi WP SportoweFakty były reprezentant Polski.

"Kaz" liczy jednak, że w czwartkowym meczu to Biało-Czerwoni będą górą. - Stawiam na naszych. Człowiek kibicuje Polsce i trzyma mocno kciuki za wyniki, które mają teraz na Euro 2016. Miejmy nadzieję, że jeszcze będziemy mieli okazję nie raz świętować na tych mistrzostwach wygrany mecz - podkreśla.

Portugalczycy na Euro 2016 jak na razie nie zachwycają formą. W fazie grupowej zremisowali trzy mecze (1:1 z Islandią, 0:0 z Austrią i 3:3 z Węgrami). Do ćwierćfinału mistrzostw Europy awansowali po wyeliminowaniu Chorwacji (1:0 po dogrywce).

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Portugalscy dziennikarze: Macie świetny zespół (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

- Portugalczycy zawsze są pewni siebie i mają wysokie mniemanie o sobie. Mimo tego, że im nie idzie, to też jest sztuką przechodzić dalej mimo nie najlepszej formy. Trzeba brać pod uwagę, że w każdym momencie mogą odpalić i zagrać świetny mecz. Mam nadzieję, że to nie będzie w czwartek. Tym bardziej, że mają groźnych zawodników - szczególnie z przodu - skomentował Kaźmierczak.

- Trener Nawałka cały czas wpaja, że gra zespołowa jest najważniejsza. Myślę, że dzięki temu wyniki są takie jakie są, więc trzeba się cieszyć i być dobrej myśli, że i w tym meczu to wszystko zadziała tak, jak do tej pory i będziemy grać dalej - dodał.

Portugalczykom zarzuca się, że grają bardzo indywidualnie. Wprost przeciwnie do Polaków, których siłą jest zespołowość. - Na pewno każdy chce się promować. Nawet przez trzy lata, które byłem w Portugalii, mogłem zauważyć, że jednak dużo zawodników próbuje promować się indywidualnie i nie zawsze patrzą na zespół. Oczywiście trenerzy próbują to jakoś połapać i duży nacisk kładą na to, żeby jednak trochę to tłamsić i zawodnicy myśleli o tym, że gra zespołowa jest ważna. Bez tego dosyć ciężko cokolwiek osiągnąć - zaznaczył mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław.

Co może być kluczem do zwycięstwa Biało-Czerwonych?

- Dobrze musi zagrać formacja obrony, pomocy i ataku. Cały zespół musi grać dobrze i się uzupełniać między formacjami, żeby tych luk nie było dużo, żeby grać blisko siebie, blisko przeciwnika. Myślę, że trener na pewno pewne rzeczy przygotowuje. Nie można im dać za dużo miejsca, żeby się rozpędzili, nakręcali i napędzali, bo mają bardzo dobrych zawodników w ofensywie i jak na razie chyba na tym najbardziej bazują. Mam nadzieję, że wynik na koniec będzie pozytywny dla nas - podsumował Przemysław Kaźmierczak.

Źródło artykułu: